- Trudno się dziwić, że po takiej batalii jak z Czechami naszych piłkarzy coś boli. Oprócz Wawrzyniaka pozostałe urazy są raczej znikome - uspokaja asystent Leo Beenhakkera, Rafał Ulatowski.
Wawrzyniak wrócił już do Warszawy, gdzie pod opieką lekarza Legii Warszawa, Zbigniewa Małachowskiego, będzie dochodził do siebie po kontuzji mięsnia dwugłowego.
Boruc nie dokończył niedzielnego treningu. Boli go pachwina. - Poczułem ukłucie już w trakcie meczu. Teraz też mnie boli, ale nie sądzę, aby przeszkodziło mi to w grze przeciwko Słowacji - zapewnia bramkarz Celtiku Glasgow.
Na ścięgno Achillesa narzeka Murawski, ale zapewnia, że wystarczy mu trochę odpoczynku i będzie wszystko okej. Błaszczykowskiego też podobno coś boli. Nie chce jednak mówić o stanie swojego zdrowia. Twierdzi tylko, że na Słowację będzie w stu procentach gotowy.