Jeszcze przed wrześniowymi spotkaniami eliminacji mistrzostw świata było wiadomo, że Polacy muszą zgarnąć w nich minimum 6 punktów, aby myśleć choćby o barażach w walce o wyjazd do Kataru. Spotkania z Albanią i San Marino miały być formalnością, ale okazało się, że Albańczycy postawili naszym zawodnikom bardzo twarde warunki. Nie można się oszukiwać i należy przyznać, że prezentowali oni lepiej zorganizowaną grę niż podopieczni Paulo Sousy, ale Biało-Czerwoni, z Robertem Lewandowskim na czele, byli zabójczo skuteczni i wygrali z gośćmi na PGE Narodowym aż 4:1. Jeszcze zanim zaczęło się spotkanie Polska – San Marino w ramach 5. kolejki, swój mecz rozegrali główni rywale Polaków do walki o baraże. Albania podejmowała u siebie Węgrów i niespodziewanie… wygrała!
Skład Polski na San Marino! Wiadomo co z Lewandowskim, jest zaskoczenie!
Dobre wieści dla Polski, teraz tylko wygrać z San Marino
Albańczycy wygrali 1:0 z Węgrami, którzy kilka dni temu musieli przełknąć gorycz porażki także w starciu z Anglią. Te porażki sprawiły, że ich sytuacja skomplikowała się jeszcze bardziej, bowiem po 5. kolejkach mają oni na koncie 7 punktów i spadli na 4. miejsce. Albańczycy mają ich 9 i aktualnie są na 2. miejscu, ale jeśli (a to jest niemal pewne) Polacy wygrają z San Marino, to z 10 oczkami będą wiceliderami grupy I (prowadzi Anglia z aż 15 punktami na koncie). Zarówno z Albanią i Węgrami Biało-Czerwoni rozegrają jeszcze po jednym spotkaniu i wydaje się, że to Węgrzy są groźniejsi, więc wypracowana teraz przewaga może być bardzo ważna na koniec walki o mistrzostwa świata.
Gorzkie słowa o reprezentacji Polski. Paulo Sousa nie gryzł się w język