Charakterny, pracowity, sumienny
Bułka przebojem wdarł się do bramki Nicei, a ostatnio także reprezentacji Polski. Zaczarował rywali, którzy nie potrafią sobie z nim poradzić. Jak się okazuje kadrowicz ma także łatwość uczenia się nowych języków. - Każdy z trenerów dostrzegał jego potencjał - opowiadał nam ostatnio trener Marek Brzozowski, który prowadził go w Stegnach Wyszogród i Escoli Varsovia. - Było widać, że przy jego warunkach fizycznych i podejściu do treningu, ciężko będzie to popsuć. Charakter, pracowitość, sumienność - to go wyróżniało. Nie miał łatwej ścieżki życiowej, a grę w piłkę traktował jako szansę. Marcin ma smykałkę do języków obcych. Mówi po angielsku, hiszpańsku, francusku i niemiecku. Jego mama jest nauczycielką języka naszych zachodnich sąsiadów - zdradził.
Michał Probierz przypomni sobie o tym kadrowiczu? "To on budował jego pewność siebie"
Piłka nie przeszkadzała mu w nauce
Szkoleniowiec przypomniał historię z okresu pracy w Escoli Varsovia, gdy przez trzy lata dojeżdżał z młodym piłkarzem na treningi do stolicy. - W szkole radził sobie bardzo dobrze - przypomniał. - Był zdolnym uczniem i piłka mu w żaden sposób nie przeszkadzała w nauce. Nie miał łatwo, bo wyjeżdżaliśmy po 15 z Wyszogrodu do Warszawy, a wracaliśmy po 22. Po swoim treningu musiał na mnie czekać, bo miałem jeszcze zajęcia. Można powiedzieć, że więcej luzu dostał dopiero, gdy przeniósł się do internatu w stolicy. W sensie, że odpadły ciągłe podróże. Tyle że to było tylko przez pół roku, bo potem wyjechał do Anglii - wyznał trener Brzozowski, który powadzi drugoligową Pogoń Siedlce.
Kacper Tobiasz o potencjale Aston Villi. Legia znów poskromi Lwy z Birmingam w Lidze Konferencji?

i