Szalona runda Murawskiego

2009-12-11 3:10

Kiedy latem Rafał Murawski (28 l.) wyjeżdżał do dalekiego Kazania, miał duszę na ramieniu, bo nie wiedział, co go tam spotka. Okazało się jednak, że w stolicy Republiki Tatarstanu też można świetnie grać w piłkę, dobrze zarabiać i bezpiecznie mieszkać. Rubin jest najlepszy w Rosji, a w pucharach pokonał nawet Barcelonę. Polak ma coraz więcej występów i coraz więcej pieniędzy na koncie.

Od wczoraj Murawski ma... wakacje, mecz z Interem Mediolan (0:2) był ostatnim przed długą przerwą. Teraz pomocnik reprezentacji Polski może odpocząć i zrobić pierwszy bilans pobytu w Kazaniu. W ciągu kilku miesięcy został mistrzem Rosji, w Lidze Mistrzów pokonał Barcelonę na wyjeździe (2:1), a na wiosnę powalczy z Rubinem o wygranie Ligi Europejskiej. Jego kontrakt wynosi około 700 tysięcy euro za sezon, ale już wiadomo, że zarobi dużo więcej, dzięki premii za tytuł mistrzowski i za punkty zdobyte w Lidze Mistrzów.

W Kazaniu z Polaka są zadowoleni, a to oznacza, że klub nie będzie szukał nowych piłkarzy na jego pozycję.

Murawski dobrze wprowadził się do zespołu. Wprawdzie na początku miał kłopoty z językiem rosyjskim, ale bierze lekcje i teraz jest już lepiej. Rubin kupił go po to, aby zastąpił kontuzjowanego reprezentanta RPA Makbeta Sibayę i Polak robi to, co do niego należy - opowiada nam Aleksandr Jegorow, dziennikarz "Sowieckiego Sportu" z Kazania, który jest na każdym meczu Rubina.

- Na początku Murawski był rezerwowym, ale ostatnio trener coraz częściej stawia na niego, a najlepszym dowodem na to jest mecz z Interem. To spotkanie decydowało o losie Rubina w pucharach, a Murawski grał od pierwszej minuty. Czyli, jego rola w zespole rośnie - przekonuje Jegorow.

Rosyjski dziennikarz jest przekonany, że w przyszłym sezonie Polak będzie już jednym z filarów Rubina.

- Murawski ma tu duże perspektywy, a klub zmierza w dobrym kierunku. Poprawiła się sytuacja finansowa. Do niedawna nie była zbyt stabilna, Rubin miał długi, piłkarze nie dostali na przykład premii za poprzednie mistrzostwo Rosji. Ale za to, które zdobyli ostatnio, pieniądze już będą. Rubinowi pomogła Liga Mistrzów, klub zarobił na tych rozgrywkach 10 milionów euro, więc jest z czego dzielić. Budżet na przyszły rok będzie wynosił około 50 milionów euro - informuje nas rosyjski dziennikarz.

Jegorow twierdzi też, że nieprawdą są opowieści, jakoby piłkarze Rubina mieszkali w luksusowych zamkniętych osiedlach, z których, ze względów bezpieczeństwa, poza treningami i meczami nie wychylają nosa na miasto. - To nie tak. Nikt tu nie poluje ani na Murawskiego, ani na innych bogatych mieszkańców Kazania. Mamy tu po połowie prawosławnych i muzułmanów, na tym tle nie ma żadnych konfliktów. Dla Murawskiego Kazań to bardzo dobre miejsce do gry i życia - przekonuje Jegorow.

Najnowsze