Szymon Marciniak będzie jednym z odpowiedzialnych za porządek na boisku w trakcie spotkań zbliżających się mistrzostw Europy. I to nie jest żadna niespodzianka, bowiem arbiter z Płocka obecnie jest jednym z najlepszych, o ile nie najlepszym na świecie. Marciniak był na ustach wszystkich po finale MŚ w 2022 r. Kapitalnie poprowadził zawody w Lusail, czym zapracował sobie później na nominację do poprowadzenia prestiżowego półfinału Ligi Mistrzów Manchester City - Real Madryt, a następnie finału tych rozgrywek w zeszłym sezonie.
To było pewne, że znajdzie się na liście 18 arbitrów, którzy poprowadzą mecze na turnieju w Niemczech. Musiał jednak podjąć trudną decyzję i zrezygnować z jednego ze swoich asystentów. Dotychczas na wszystkich wielkich turniejach, przy których pracował, jego asystetami byli Tomasz Listkiewicz i Paweł Sokolnicki. Teraz ten drugi zostanie zastąpiony Adamem Kupsikiem. Współpracował już z Marciniakiem podczas klubowych MŚ w Arabii Saudyjskiej. Wtedy wskoczył w miejsce Sokolnickiego. - Wszyscy trzej moi asystenci byli dla mnie na jednym poziomie, ale musiałem wybrać dwóch. No, powiem, to była najtrudniejsza decyzja, jaką musiałem podjąć. Dwa dni przez to nie spałem. To było 48 godzin wyjęte z normalnego życia - powiedział Szymon Marciniak w rozmowie z TVP Sport.
Najlepszy arbiter na świecie wyjawił też powody, które ostatecznie zdecydowały o tym, by dokonać zmiany. - Adam wprowadził duży, fajny powiew młodości, bo my już też stare grzyby się robimy - dodał z przymrużeniem oka.
Adam Kupsik to już bardzo doświadczony arbiter. Na koncie ma juz ponad 100 spotkań ekstraklasy, a także występy w europejskich pucharach (włącznie z Ligą Mistrzów) i eliminacjach MŚ.
Euro 2024 rozpocznie się 14 czerwca i potrwa równo miesiąc. Reprezentacja Polski trafiła do grupy D, z Holandią, Austrią i Francją.