Relacje Roberta Lewandowskiego i Czesława Michniewicza były do tej pory owiane nutką tajemnicy, a dużo kibiców i ekspertów spekulowało wprost, że ta znajomość nie należy do najłatwiejszych. Nowe fakty w sprawie przedstawił syn byłego selekcjonera, Mateusz Michniewicz, który w programie "Rozmowy Tetryków" powiedział, że co prawda sportowiec i trener nie zostaną przyjaciółmi, ale łączy ich pewien rodzaj wzajemnego szacunku.
Syn Michniewicza szczerze o relacjach ojca z Lewandowskim. Przyjaźni z tego nie będzie!
Mateusz Michniewicz zaprzeczył, aby jego ojciec miał złe relacje z kapitanem polskiej kadry w trakcie mistrzostw świata w Katarze, ale o przyjaźni szkoleniowca z piłkarzem też ciężko mowić. Jak sam jednak zaznacza, nie są to też tak złe relacje, jakby wielu mogło podejrzewać.
- Nie było tak, że tata miał z kimś złe relacje w trakcie turnieju. Tak naprawdę to przyjaciółmi z Lewandowskim pewnie nie zostaną. Kiedy “Lewemu” urodzi się trzecie dziecko, oby syn, bo ktoś to musi przejąć po nim, to taty na chrzciny pewnie nie zaprosi. Ani tata na 50. rocznicę ślubu z mamą to też pewnie go nie zaprosi. Ale nie jest tak, że kiedy gdzieś się spotkają, to sobie ręki nie podadzą. To są poważni ludzie. Przyjaciółmi jakimiś wielkimi nie są, ale wydaje mi się, że się szanują. I jednak co by nie mówić, to coś dla tej polskiej piłki wspólnie zrobili. Historyczny wynik razem osiągnęli – stwierdził Mateusz Michniewicz w rozmowie z “Tetrykami”.
Listen on Spreaker.