W wrześniu odbędą się trzy mecze eliminacji do mistrzostw świata. 2 września Polacy podejmą w Warszawie Albanię, 5 września na wyjeździe zmierzą się z San Marino, a 8 września zagrają na własnym boisku z Anglią. - Ja nie mam żadnej obawy przed Anglią, ale stawiam Sousie jeden cel. W tej chwili żądam od Paulo Sousy, żeby w tych trzech nadchodzących meczach zdobył dziewięć punktów. Nie jest dla mnie ważne, czy Anglicy na Euro grali dobrze, czy bardzo dobrze. My musimy ich pokonać, żeby wrócić do gry. Bo jeśli my tutaj przegramy, to nie wiem, czy nie stracimy miejsca barażowego. Drużynę, przepraszam zawodników, mamy. Liczę, że te trzy mecze przyniosą nam 9 punktów. Jeśli nie to cóż, będzie trzeba czekać do zakończenia kontraktu i pożegnać się z panem Sousą. Ale mu tego nie życzę, chciałbym, żebyśmy zagrali w Katarze – powiedział w najnowszym odcinku Futbologii Jan Tomaszewski.
Zobacz też: Robert Lewandowski oferuje grosze swoim pracownikom? Mamy kwoty
Tomaszewski ma ogromne pretensje do Paulo Sousy, który jego zdaniem jest powodem problemów reprezentacji w grupie eliminacyjnej. - Przez niego myśmy na własne życzenie zremisowali na Węgrzech i przegrali w Londynie, a powinniśmy co najmniej zremisować. Ja już nie mówię o błędach na mistrzostwach Europy, bo tam też grał skład boski, czyli sam Bóg wie, kto zagra – mówi Tomaszewski, który nie uważa, że trzeba natychmiast odmładzać drużynę. - Trzeba moim zdaniem grać tym samym składem i dodatkowo powołać Szymańskiego. Młodych chłopców można powołać na takiej zasadzie, by byli tym 22 czy 23. Natomiast te trzy mecze muszą zostać rozegrane w optymalnym składzie. Buksa na przykład strzelił kolejną bramkę i być może jego Sousa powinien docenić. Te trzy mecze będą najważniejsze i moim zdaniem nie można eksperymentować. Jeśli trzech punktów nie będzie, trzeba wymóc na Sousie, by stawiał na nowych zawodników. A nowy prezes PZPN będzie musiał szukać nowego selekcjonera – zakończył Tomaszewski.
Zobacz też: Leo Messi odchodzi z FC Barcelona! Historia dzieje się na naszych oczach!