Werner Liczka

i

Autor: G.DEMBINSKI/ AGENCJA SE/EAST NEWS Werner Liczka

Czeski trener wierzy w sukces

Werner Liczka przed meczem z Polską. Tak mówi o Robercie Lewandowskim i nadziejach Czechów [ROZMOWA SE]

2023-03-22 13:51

Reprezentacja Polski od mocnego uderzenia zaczyna eliminacje EURO 2024. Na początek zagramy na wjeździe z Czechami. Trener Werner Liczka, który z sukcesami pracował w polskich klubach, w rozmowie z naszym portalem mówi o nieudanym ubiegłym roku, opowiada o celach czeskiej kadry. Ocenia angaż trenera Fernando Santosa, komplementuje Roberta Lewandowskiego. Liczy nie tylko na wygraną swoich rodaków, ale przede wszystkim na dobrą grę.

"Super Express": - Jaki był ostatni rok w wykonaniu reprezentacji Czech?

Werner Liczka: - Nieudany. Nie było awansu na mistrzostwa świata w Katarze. Po raz ostatni zagraliśmy na mundialu w 2006 roku. Kolejne rozczarowanie to spadek z dywizji A Ligi Narodów. Usprawiedliwieniem może być to, że mieliśmy silnych rywali jak Hiszpania, Portugalia i Szwajcaria.

- Z jakimi nadziejami przystępuje kadra do eliminacji EURO 2024?

- Celem jest awans. Trener Jaroslav Silhavy cieszy się poparciem i zaufaniem nowego prezesa, który powiedział, że stworzy drużynie jak najlepsze warunki. Z grupy wychodzą dwie drużyny, a Polska i Czechy są w niej faworytami. Ważne, aby zespół wrócił do formy sprzed dwóch lat. Wtedy na EURO 2020 dotarliśmy do ćwierćfinału. Dlatego w tych eliminacjach przed piłkarzami duża odpowiedzialność, żeby nie zawieść zaufania kibiców.

- Jakie zatem są oczekiwania przed meczem z Polską?

- Takie same jak w waszym kraju. Chcemy wygrać, aby poprawić nastrój po słabym ubiegłym roku i zyskać przewagę psychologiczną. To samo przyświeca Polakom. Narzekaliście na styl zespołu podczas MŚ w Katarze. Mam na myśli sposób gry, który nie był piękny. Teraz jest dobra okazja do tego, aby pokazać, że tamte występy to już przeszłość, że teraz pod wodzą nowego trenera będzie tylko lepiej.

- Co będzie kluczowe w tych eliminacjach?

- Trzeba punktować z pozostałymi rywalami w grupie: Albanią, Mołdawią i Wyspami Owczymi. Tutaj do zdobycia jest 18 punktów. Taki dorobek jest gwarancją sukcesu. Kwestia awansu rozstrzygnie się właśnie w rywalizacji z tymi drużynami. Kto z nimi zgubi mniej oczek, ten pojedzie na mistrzostwa Europy. Akurat do tego turnieju mamy szczęście. Zagraliśmy na nim siedem razy z rzędu, mamy sukcesy.

- Jak pan odebrał wybór Fernando Santosa na selekcjonera polskiej kadry?

- Nie byłem tym zaskoczony, bo w Polsce wszystko jest możliwe. U was zawsze pracowało wielu obcokrajowców. To zupełnie inaczej niż w Czechach. Wiadomo, że pierwszy mecz pod wodzą nowego trenera to niewiadoma. Santos gwarantuje świeże spojrzenie na zespół. Ma mało czasu na poznanie piłkarzy, którzy będą chcieli się przed nim pokazać. Odwoła się do emocji i dumy. Jestem pewien, że tak zmobilizuje graczy, że ci przyjadą do Pragi z nastawieniem "Jesteśmy mocni, wygramy".

- Co pan powie o polskim zespole?

- Moim ulubieńcem jest Robert Lewandowski. Jest pracowity, imponuje mi sposób, w jaki rozwiązuje sytuacje pod bramką rywali. To jest wyjątkowy, naprawdę wyjątkowy napastnik. Na mundialu był osamotniony. To nie była jego rola. On potrzebuje wsparcia zespołu w ataku. Świetny sezon ma Napoli, a w nim Piotr Zieliński. Do tego macie bramkarzy o dużej jakości. To jest ta wasza polska szkoła.

- Gwiazda czeskiej drużyny Patrik Schick jest kontuzjowany. Kto zatem będzie groźny pod polską bramką?

- Wszystko zależy od przyjętego systemu gry przez trenera. Faworytem jest Jan Kuchta, który w meczach z Hiszpanią czy Szwajcarią zagrał bardzo dobrze, strzelał gole. Poza tym w Sparcie Praga tworzy zgrany duet z Tomasem Cvancarą. Strzelają dużo goli i notują dużo asyst. Sparta wygrała siedem meczów z rzędu, jest wiceliderem ligi. To właśnie zasługa ich skuteczności.

- Jaki typuje pan wynik meczu w Pradze?

- Będę obecny na tym spotkaniu. Jest we mnie optymizm. Jak wygramy 1:0, to będzie bajka. Ważne jest nie tylko zwycięstwo, ale chciałbym, żeby była dobra gra ze strony czeskiej kadry. Myślę, że wygra ten zespół, który przed tym spotkaniem stworzy w swoich szeregach lepszą atmosferę. Wydaje mi się, że w przypadku obu drużyn ten nastrój będzie kluczowy.

Sonda
Czy Fernando Santos awansuje z Biało-Czerwonymi do finałów EURO 2024?
PKO Ekstraklasa Raport 20.03
Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze