- Była umowa z Telewizją Publiczną że wracamy do rozmów po meczu z Mołdawią. Daliśmy sobie czas do przyszłego piątku (21 września) i szczerze mówiąc jestem przekonany, że się dogadamy - tłumaczy w rozmowie z serwisem sport.pl Placzyński, szef Sportfive.
Jednocześnie biznesmen nie wyklucza, że w razie fiaska rozmów z TVP prawa do transmisji spotkań reprezentacji mogą trafić w ręce stacji Ojca Rydzyka.
- Jeśli się nie dogadamy, rozważymy inne oferty, w tym także Telewizji Trwam, która rzeczywiście poinformowała nas, że jest gotowa przejąć prawa do transmisji - dodaje Placzyński.