Szczęsny poszedł do Barcelony. Musiał się pochwalić
Od pomysłu, który można było potraktować jako swego rodzaju żart, do transferu i wielkich oczekiwań na debiut – tak można pokrótce nazwać to, co działo się wokół Wojciecha Szczęsnego i Barcelony w ostatnich tygodniach. W zasadzie wystarczył tydzień od momentu kontuzji odniesionej przez ter Stegena, by Barcelona i polski golkiper doszli do porozumienia. 34-latek postanowił porzucić decyzję o emeryturze podjętą kilka tygodni wcześniej i dołączyć do „Dumy Katalonii” by wesprzeć ją w trudnym momencie, w jakim się znalazła. Nie zmieniło to jednak faktu, że Wojciech Szczęsny postanowił nie wracać do reprezentacji Polski, co tłumaczył w „Foot Trucku” tym, że nie byłoby to sprawiedliwe wobec obecnych bramkarzy kadry Biało-Czerwonych. 34-latek pojawił się jednak w Warszawie przy okazji zgrupowania, a wszystko po to, by wraz z Grzegorzem Krychowiakiem pożegnać się oficjalnie z reprezentacją Polski, a podczas tego wydarzenia spotkał się m.in. z Cristiano Ronaldo, z którym zamienił kilka słów.
Wojciech Szczęsny niegdyś występował razem z Ronaldo w jednym klubie, a było to oczywiście w Juventusie. Ronaldo trafił tam w 2018 roku, czyli sezon po tym, jak do turyńskiego zespołu dołączył polski golkiper. Portugalczyk zabawił tam przez trzy sezonu, ale nie udało mu się spełnić celu, jakim było zdobycie przez „Starą Damę” Ligi Mistrzów, choć zespołu ten grał w finale tych rozgrywek rok przed przyjściem Ronaldo (a także w 2015 roku), więc mogło się zdawać, że dołączenie takiej gwiazdy do zespołu tylko zwiększy szanse na trofeum. Tak ostatecznie się nie stało, a Ronaldo opuścił Juventus w 2021 i dołączył do Manchesteru United.
Zaskakujące słowa Ronaldo po spotkaniu z Wojciechem Szczęsnym
Wiele wskazuje na to, że Ronaldo interesował się nieco tym, co dzieje się u jego byłego klubowego kolegi – Poszedłem do Barcelony – zagadał Szczęsny Portugalczyka na PGE Narodowym – Wiem! – odpowiedział żywo Ronaldo – Jesteś zadowolony? – zapytał zawodnik Al-Nassr, a polski golkiper potwierdził. – Niewiarygodne. Musiałeś przejść na emeryturę, by trafić do wielkiego klubu – dodał Ronaldo, co z pewnością może nie do końca spodobać się kibicom Juventusu, bo zabrzmiało to tak, jakby Portugalczyk nie uważał go za wielki klub, a sam tam grał przez trzy sezony.