Od dawna polska kadra słynie z mocnej obsady bramki. Z tą pozycją raczej nie mamy większych kłopotów i jeśli pojawiają się dyskusję to raczej z powodów bogactwa niż niedostatku. Widać to również po powołaniach Czesława Michniewicza. W szerokiej kadrze na mundial znaleźli się Wojciech Szczęsny, Łukasz Skorupski, Kamil Grabara, Bartłomiej Drągowski i Radosław Majecki.
Prawda o Rafale Gikiewiczu ujrzała światło dzienne. Chodzi o jego styl bycia
Jak łatwo zauważyć, selekcjoner biało-czerwonych pominął Rafała Gikiewicza. 34-latek świetnie radzi sobie w Augsburgu i nierzadko popisuje się znakomitymi interwencjami, co mogłoby być powodem do jego powołania. Ale Gikiewicz w kadrze jest pomijany, co niejednokrotnie sprawiało, że zawodnik zabierał głos w tej sprawie w mediach.
Okazuje się, że brak powołań dla Gikiewicza może być spowodowany aspektami pozasportowymi. Opowiedział o nich Mateusz Skwierawski z portalu WP SportoweFakty w programie "Z pierwszej piłki". - Chodzi po prostu o kwestię doboru charakterów. Wiemy, że Rafał był raz powołany do reprezentacji za kadencji Jerzego Brzęczka i czasami po prostu irytował swoim poziomem bycia. Słyszałem to z wewnątrz drużyny - powiedział dziennikarz.
- Piłka to zbiór różnych elementów. Czasami liczą się szczegóły. Jego zachowanie jest idealne do obecnego klubu. Tam jest potrzebna taka jednostka, która dużo mówi i zbiera na siebie różne bodźce. Niekoniecznie taki zbiór cech jest potrzebny w reprezentacji Polski w momencie, gdy mamy w niej pewną hierarchię - podsumował Skwierawski.