Urbański pozytywnie nastawiony po remisie z Chorwacją
Kacper Urbański pokazuje się z bardzo dobrej strony zarówno w klubie, jak i reprezentacji. Niedawno strzelił swoją debiutancką bramkę w barwach Bolonii, choć dość nietypowo, bo... głową. W reprezentacji Polski rozegrał właśnie 9. spotkanie i zanotował drugą asystę – ta była jednak dużo ważniejsza, niż ta w towarzyskim meczu z Ukrainą. Urbański przed kamerami TVP Sport przyznał, że Polacy mogli więcej wycisnąć ze spotkania z Chorwacją, które ostatecznie zremisowali 3:3, ale nie załamuje się i podkreśla pozytywy, których faktycznie było dzisiaj sporo. – Jeżeli chodzi o ten mecz, myślę, że mogliśmy wygrać, mieliśmy swoje momenty, dobrze się czuliśmy na boisku. Oni też mieli swoje momenty, na początku szczególnie, kiedy strzelili trzy bramki, ale mówiliśmy sobie w szatni, że nie możemy się poddać. Musimy iść do przodu, musimy presować wysoko, trzymać piłkę i te okazje przyjdą i one przyszły – ocenił 20-latek. Wie też, że sam mógł zachować się lepiej. – Myślę, że po tej czerwonej kartce mieliśmy kilka swoich okazji, ja też miałem i w przyszłości muszę uderzyć lepiej. Remis, do góry głowy, teraz jest następny mecz, zawsze musimy zbierać wnioski i iść do przodu – dodał.
Ubrański podkreślał, jak ważne było to, że drużyna podniosła się po stracie trzech goli w krótkim czasie. Uważa też, że to nie jest limit tego zespołu. – Musieliśmy robić to, co sobie założyliśmy od początku spotkania – tłumaczył, jak udało się wrócić z niekorzystnego wyniku – Myślę, że mamy duży potencjał, w meczach na Euro też to widzieliśmy. Mieliśmy przestój we wcześniejszych spotkaniach, ale ten mecz pokazał, że mamy coś do udowodnienia i musimy iść do przodu. Teraz w klubie trzeba zbierać minuty i w kadrze będziemy zbierać tego owoce – jest przekonany Urbański. Ocenił też bardzo dobrze swoją współpracę z Zielińskim. – Czujemy się bardzo dobrze z Piotrem Zielińskim. Myślę, że widać to było dobrze także w poprzednich meczach i także w tym, próbujemy zawiązywać akcje na małej przestrzeni, szukamy się na boisku i później są tego efekty w postaci bramek i asyst – zakończył 20-latek w rozmowie z TVP Sport.