Kadra Jerzego Brzęczka z Ukrainą miała zagrać 31 marca na Stadionie Śląskim w Chorzowie. Jednak w związku z szalejącą na świecie pandemią koronawirusa trzeba było zawody odwołać. Teraz nasi piłkarze sprawdzili się w Ukraińcami na wirualnym boisku w piłkarskiej grze FFA 20.
Grecka federacja piłkarska bezlitosna dla mistrza. PAOK Saloniki SUROWO ukarany!
"Biało-czerwonych" reprezentował duet: Mateusz Klich i Maciej Rybus, a po stronie przeciwników byli to: Jewhen Konoplanka i Oleksandr Zinczenko. Trzeba przyznać, że mocny zestaw.
Rywalizacja polsko-ukraińska rozpoczęła się od meczu Mateusza Klicha i Jewhena Konoplanki. Tutaj górą był Ukrainiec, który wygrał 5:2. Co ciekawe, w pierwszej połowie dwie bramki zdobył wirtualny Konoplanka. Dla Polski trafił Robert Lewandowski.
Wygrany proces za Filipa Jagiełłę. 800 tysięcy euro dla Zagłębia
W drugim spotkaniu Maciej Rybus zmierzył się z Oleksandrem Zinczenką. Polak wygrał 4:3. Podsumowując w bezpośrednich meczach Polska - Ukraina 1:1, a w bramkach 6-8 dla rywali.
Kowal kończy 48 lat: Wybrał dla nas swoje najważniejsze gole, mecze, zwycięstwa i... imprezy