Wojciech Szczęsny przeprasza Arsenal za słowa ojca: Szanuję jego opinię, ale nie zgadzam się z nią

- Moim zdaniem, bardzo dużo spieprzył pan Wenger. Dzisiejsza forma Wojtka jest skutkiem tego, że przez dwa miesiące grał z ciężką kontuzją i że w sierpniu miał uraz śródstopia. Chłopak od roku nie trenuje regularnie na pełnych obrotach. Wenger już zaczął szukać kozła ofiarnego i zrobił z niego Wojtka - oburzał się w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" Maciej Szczęsny.

Wypowiedź ojca bramkarza Arsenalu odbiła się szerokim echem nie tylko w polskich, ale także brytyjskich mediach. Na odpowiedź 22-letniego golkipera nie trzeba było długo czekać. W czwartek, zaledwie dzień po publikacji w "PS" cytowanego wywiadu z Maciejem Szczęsnym, na oficjalnej stronie internetowej londyńskiego klubu pojawiło się oświadczenie Wojciecha.

- Chciałbym przeprosić za wypowiedzi mojego ojca, jakie pojawiły się w polskiej i angielskiej prasie. Szanuję jego punkt widzenia, ale się z nim nie zgadzam, ponieważ okazuje brak szacunku klubowi, który szczerze kocham. Jestem w Arsenalu od 7 lat i zawsze szanowałem zarówno trenera oraz jego sztab szkoleniowy, jak i kibiców. Jestem dumny z bycia częścią tego wielkiego klubu i wiążę z nim swoją przyszłość - skomentował Wojciech Szczęsny, przebywający obecnie na zgrupowaniu reprezentacji Polski przed meczami eliminacyjnymi do MŚ z Ukrainą i San Marino.