Szczęsny nie ukrywał, że poziom spotkania w Warszawie nie zachwycił. Jednak to cenne zwycięstwo w kontekście pierwszego występu na mistrzostwach świata. 22 listopada zagramy z Meksykiem. - Spotkanie nie było jakoś wyjątkowo atrakcyjne, ale zostało przepchnięte - opisał obrazowo Wojciech Szczęsny. - Na pewno pomoże to w tym, aby nastroje były pozytywne. Podczas mundialu nie będę narzekał na grę, jeśli finał i wynik będzie taki jaki z Chile - stwierdził.
Selekcjoner Czesław Michniewicz w spotkaniu z Chile w wyjściowym składzie wystawił Łukasza Skorupskiego. Trzeba przyznać, że bramkarz Bologny nie zawiódł, już na początku wybronił nas przed utratą gola, a w pierwszej połowie nie dał się zaskoczyć, gdy z dystansu uderzał Arturo Vidal. - Zarówno Łukasz Skorupski jak i Kamil Grabara prezentują taki poziom, który daje gwarancję i spokój na tej pozycji. Cieszę się, że mam ich obok siebie - przyznał Szczęsny.
Wspomniany Kamil Grabara wskoczył do kadry w miejsce Bartłomieja Drągowskiego. Bramkarz Spezii w meczu ligi włoskiej doznał kontuzji, która wykluczyła go z udziału w mistrzostwach świata. - Z Bartkiem nie rozmawiałem, tylko wymieniliśmy się sms-ami - zdradził. - Życzyłem mu szybkiego powrotu do zdrowia. To przykry moment, bo wyjazd na pierwszy mundial to wielka sprawa. Szkoda mi go bardzo. Znam Bartka, to silny chłopak. Na pewno szybko się wyleczy i szybko wróci do formy - podkreślił Szczęsny, który jest pierwszym bramkarzem reprezentacji Polski.