Rok 2021 był niezwykle burzliwy dla reprezentacji Polski. Nagłe zwolnienie Jerzego Brzęczka i zatrudnienie Paulo Sousy, porażka na mistrzostwach Europy, zmiana na stanowisku prezesa PZPN-u, a później „ucieczka” Sousy z reprezentacji Polski do Flamengo. We wrześniu tego roku doszło także do bardzo ważnego wydarzenia dla rodziny Zalewskich – Nicola, młody gracz Romy, otrzymał powołanie do reprezentacji Polski i zadebiutował w niej w meczu przeciwko San Marino. Jak się okazało Zbigniew Boniek, który znał tatę Nicoli Zalewskiego, Krzysztofa, miał duży udział w tym, że piłkarz Romy wystąpił w tamtym spotkaniu.
Zbigniew Boniek na koniec kadencji poprosił Sousę o jedną rzecz. Chodziło o Zalewskiego
Na profilu Foottrucktv na Instagramie pojawił się fragment rozmowy ze Zbigniewem Bońkiem. W tym krótkim wycinku rozmowa toczy się na temat właśnie Krzysztofa Zalewskiego i debiutu jego syna w reprezentacji Polski. Jak wyznał były prezes PZPN, poprosił on Paulo Sousę o to, aby w meczu z San Marino pozwolił zadebiutować Nicoli Zalewskiemu, by jego tata mógł przed śmiercią zobaczyć debiut syna w narodowych barwach.
Zbigniew Boniek wyznał, że pamiętał ostatnie miesiące walki Krzysztofa Zalewskiego z chorobą. Kolejne wyniki badań nie były optymistyczne i były prezes PZPN postanowił zwrócić się do selekcjonera z prośbą. - Pamiętam tylko raz poprosiłem Sousę, mówię: "słuchaj musisz mi zrobić jedną przyjemność. Powołaj go na mecz z San Marino, wystaw go na ostatnie 20-30 minut, bo to będzie nasz zawodnik w przyszłości, a za miesiąc, dwa, trzy, za pół roku będzie już zawodnikiem kadry, natomiast ojciec tego nie dożyje. Weź go wystaw" i to się wydarzyło, zresztą sami widzieliście, jak ten ojciec był przejęty. Trzy tygodnie później, czy miesiąc później pan Zalewski niestety nas opuścił - opowiedział wszystko Boniek.
Listen on Spreaker.