Robert Lewandowski w poprzednim meczu z Włochami (0:0) nie dotrwał do końca. W starciu z rywalem doznał urazu. Na nodze pojawił się krwiak. Na szczęście kontuzja nie okazała się poważna i kapitan mógł zagrać z Bośnią i Hercegowiną. I przyczynił się do triumfu. Strzelecki dorobek "Lewego" w kadrze to 63 gole, co jest najlepszym wynikiem w historii drużyny narodowej. - Potwierdził po raz kolejny, że jest najlepszym zawodnikiem w Europie - komplementował asa naszej kadry trener Jerzy Brzęczek na konferencji prasowej. - Do tego momentu, gdy Robert był na boisku, to stwarzaliśmy dużo sytuacji. Zdobył dwie bramki, miał cudowną asystę. Dla mnie to wielka radość i satysfakcja. Ustaliliśmy, że będzie grał tylko 60 minut. Cieszę się, że na szczęście po tym urazie spowodowanym stłuczeniem w miarę nic poważniejszego się nie stało. Jest do dyspozycji. Przed nim wiele miesięcy gry co trzy dni na wszystkich poziomach. I przygotowanie do tego co nas czeka latem przyszłego roku - podkreślił szkoleniowiec i pochwalił także Jacka Góralskiego, który tym razem imponował nie tylko walecznością: - Po raz kolejny potwierdził, że jest człowiekiem z wielkim sercem, wielkim charakterem i wielkimi umiejętnościami - podkreślił selekcjoner reprezentacji Polski o występie pomocnika Kajratu Ałmaty.
Selekcjoner Bośni nie szukał wymówek. Piękna słowa o gwieździe polskiej kadry