Zbigniew Boniek

i

Autor: Cyfra Sport Zbigniew Boniek

Zbigniew Boniek dla SE po przedłużeniu umowy Brzęczka: selekcjoner zasłużył na zaufanie

2020-05-18 13:41

PZPN ogłosił dziś przedłużenie umowy z Jerzym Brzęczkiem do końca 2021 roku. Dla niektórych to niespodzianka, bo wcześnie spekulowano, że umowa będzie krótsza. - Mam pełne zaufanie do selekcjonera, a przedłużenie do końca przyszłego roku jest z kilku powodów logiczne - mówi "Super Expressowi" Zbigniew Boniek (64 l.). Zibi ocenia też powrót Bundesligi i komentuje zamieszanie między Motorem Lublin a Hutnikiem Kraków.

Super Express: - Przedłużył pan umowę z Jerzym Brzęczkiem do końca 2021 roku. Niektórzy są zaskoczeni, że na tak długo…
Zbigniew Boniek: - Mam prostą zasadę: jeśli mam do kogoś zaufanie, to ono jest stuprocentowe. I tak jest w przypadku Jerzego Brzęczka. Gdyby to nie było sto procent, to byśmy się pożegnali. Tak naprawdę od początku byłem przekonany, że jeżeli będziemy przedłużać, to właśnie do końca 2021 roku. Ta decyzja jest logiczna, a spekulacje na ten temat mnie nie interesują. Nie brałem nich udziału. To że dziennikarze nie trzymają ciśnienia, spekulują, to ich sprawa. Ja je trzymałem i z Fornalikiem, i z Nawałką i z Brzęczkiem.

Oficjalnie. Jerzy Brzęczek poprowadzi Polskę na EURO, a nawet dłużej

- No dobrze, ale… Jesienią jest dużo meczów, zwłaszcza w Lidze Narodów. A co będzie jeśli – odpukać –będziemy przegrywać mecz za meczem?
- Prezentuje pan w tym momencie typowo polską mentalność, już się pan zastanawia, co będzie jeśli spadochron się nie otworzy. I tak u nas jest zawsze: jak powstanie jakiś plan, to zaraz Polacy szukają w nim słabych punktów, zastanawiają się jak można to obejść. Ja tak nie myślę. Podjąłem decyzję, co do której jestem przekonany. Natomiast wiadomo – kontrakt kontraktem, ale przecież wiemy, że piłkarz i trener po każdym meczu są pod obstrzałem…

- Można było też podpisać umowę do lata 2021, z reguły tak było,że trenera weryfikowały wyniki na dużej imprezie, w tym przypadku finały EURO… Chyba, że sprawę załatwia ta klauzula, że nowe władze w sierpniu 2021 i tak umowę mogą rozwiązać…

- Po kolei. Sytuacja jest wyjątkowa, pamiętajmy, że w marcu 2021 zagramy trzy mecze eliminacji do finałów mistrzostw świata. Możemy na przykład trzy wygrać, wtedy do jesiennych meczów będziemy przystępować z kompletem punktów. Nie można zapominać, że teraz eliminacje mistrzostw świata i finały EURO mocno się ze sobą zazębiają. Dlatego między innymi umowa ma być do końca przyszłego roku, oczywiście z przedłużeniem w przypadku awansu. Natomiast faktem jest, że klauzula da nowemu prezesowi możliwość samodzielnej decyzji. Odchodząc z PZPN chcę zostawić po sobie porządek, nie chcę narzucać nowemu prezesowi selekcjonera. Jurek bez problemu zgodził się na ten zapis, bo przecież trener też chce pracować z prezesem, który mu ufa i do którego sam ma zaufanie. Jak mówiłem, ode mnie Brzęczek ma 100 procent zaufania i 200 procent komfortu pracy.

Lewandowski pokazał tajemniczy gest. O co chodzi?

QUIZ. Wszystko wiesz o trenerze reprezentacji Polski? Przed wami Jerzy Brzęczek!
Pytanie 1 z 10
W którym roku Jerzy Brzęczek został selekcjonerem reprezentacji Polski?

- Z innej beczki: pewnie oglądał pan powrót Bundesligi… Dziwny ten nowy, piłkarski świat…
- Oglądałem. A czy dziwny? No cóż, polską ligę i tak zawsze oglądam z wyciszonym komentarzem. Oczywiście, że chcielibyśmy grać z kibicami, ale przecież na razie się nie da, bo bezpieczeństwo jest najważniejsze. Pewnie, że niektóre punkty tego protokołu są przesadzone, bo moim zdaniem fakt, że rezerwowi siedzą na ławce w maseczkach, a potem wchodzą na boisko bez nich, jest bez sensu. Skoro piłkarz jest zdrowy, to po co mu maseczka na ławce? Zdrowy zdrowego nie zarazi… No ale trudno, próbujemy wrócić i to jest najważniejsze.

Pierwsza rozmowa ze Zbigniewem Bartnikiem, prezesem LZPN

- Na koniec jeszcze nieprzyjemna sprawa: Motor kontra Hutnik Kraków…
- Powiem szczerze: odczuwam dyskomfort w tej sprawie. Obawiam się też, że gdyby rozgrywki prowadził Małopolski Związek Piłki Nożnej, to decyzja byłaby inna o 180 stopni. Apelowałem do wojewódzkich związków piłkarskich, aby przekazały PZPN prowadzenie tych rozgrywek, ale nie zgodzili się, mówili, że skoro sami zaczęli sezon, to sami chcą go skończyć. Co mogę powiedzieć? Że gdyby to ode mnie zależało, to podjąłbym decyzję, która nie krzywdziłaby żadnej z drużyn. Fakty są takie, że Motor jest w II lidze i gratuluję Motorowi, ale, jak mówię, ja bym się starał rozwiązać to inaczej.

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze