Super Express: - Jak w końcu wygląda ta sytuacja z Krzysztofem Piątkiem? Hertha ma pretensje do PZPN, że zawodnik poleciał do Bośni i Hercegowiny, a podobno ustaliliście co innego, że po meczu z Holandią wróci do Niemiec.
Zbigniew Boniek: - PZPN zachował się tak jak trzeba, zrobiliśmy wszystko co należało. Niczego nikomu nie obiecaliśmy, od razu było wiadomo, że Piątek ma być z nami przez całe zgrupowanie. No bo co by było, gdyby w drugim meczu Milik doznał kontuzji? Mieliśmy jechać z jednym napastnikiem? Pewnie Piątek w tym drugim meczu też by zagrał, ale wiadomo: taktyka, potrzeba innych zmian. Mecz to dynamiczne wydarzenie, trzeba reagować na bieżąco. Piątek też chciał być z kadrą w obu tych meczach. Nie twórzmy polemiki.
- No ale Hertha się skarży, mówi o kwarantannie dla Piątka…
- Rozmawialiśmy na ten temat z DFB, nie było żadnego problemu. Zawodnicy byli badani, izolowani, nie mieli z nikim postronnym kontaktu. Po powrocie do Niemiec Piątek powinien być do dyspozycji klubu. A tak już generalnie: to często bywało tak, że trenerzy klubowi się przyzwyczaili, że mówią selekcjonerowi: dobra, to niech w tym meczu zagra, ale w kolejnym nie. To jest reprezentacja Polski! Raz jeszcze: zrobiliśmy w tej kwestii wszystko jak trzeba.
Były reprezentant Polski pochwalił Jerzego Brzęczka. Kibice zaczęli go obrażać
- Za nami dwa mecze po długiej przerwie. Delikatnie mówiąc, kadra swoją grą narodu nie porwała. Jest pan zadowolony po tych spotkaniach?
- Czy jestem zadowolony… No przecież ja też chciałbym, żebyśmy grali lepiej, piękniej, odważniej. Najważniejsze jednak, że w ogóle wróciliśmy do gry po tej długiej przerwie, po prawie 300 dniach. Niedługo kolejne mecze przed nami, na pewno widzimy, że sporo jest do poprawy…
- Jerzy Brzęczek powiedział po Holandii, że jest zadowolony… Był pan kiedyś zadowolony po porażce?
- Ale to w dużej mierze złośliwość dziennikarzy, przekręcanie, wyjmowanie z kontekstu. Z tego co mi przekazano, trener mówił, że był zadowolony z gry w defensywie, w poruszaniu się pod tym względem, a nie z całości, czy rezultatu.
Lech Poznań straci młodą gwiazdę? Prezes Boniek zdradził nazwę klubu
- Brzęczek pracuje z tą kadrą już dwa lata. Czy według pana w tym czasie reprezentacja posunęła się do przodu, widzi pan progres?
- Powiem tak: no gdyby patrzeć tylko na te dwa ostatnie mecze, to wielkiego progresu bym nie zauważył. Ale patrzmy całościowo. Gdyby każdy trener miał zaliczać progres z każdym meczem, to Joachim Low, który z Niemcami pracuje od wielu, wielu lat, powinien już wygrywać mecze po 10:0, a Nawałka, po czterech latach pracy, zawojować mundial w Rosji. Piłka to nie jest dom, który się zbuduje i stoi. Patrzmy całościowo: awansowaliśmy na EURO, przed nami ważne jesienne mecze w Lidze Narodów. Powtarzam, też chcę, żebyśmy grali lepiej. I mam nadzieję, że tak będzie. Ale ja dobrze wiem do czego pan zmierza.
- To znaczy do czego?
- Że gdyby zastąpić pana X panem Y to na pewno byłoby lepiej.
Bośnia i Hercegowina - Polska, zobacz skrót meczu [wideo]
- Obawiam się, że tak uważa wiele osób. A zatem wprost: czy trener Brzęczek może spać spokojnie, czy jednak nie?
- Nie widzę powodu, żeby tu cokolwiek zmieniać. Niektórzy uważają, że od razu trzeba zmieniać generała… Trener ma kontrakt do grudnia 2021 roku, z taką furtką, że nowy prezes po EURO w przyszłym roku sam może zadecydować, czy kontynuuje z nim współpracę…
- Niektórzy uważają , że Brzęczek w ogóle nie powinien być nominowany…
- Każdy może krytykować, proszę bardzo… Przecież mówiłem wcześniej, że też chciałbym, aby kadra grała i wygrywała w lepszym stylu, żeby odważniej grać 1 na 1 i tak dalej… Ale też zobaczmy co się dzieje: Włosi zremisowali z Bośnią, którą my ograliśmy. To pierwszy przykład z brzegu. Po dwóch wyjazdowych meczach mamy 3 punkty. Można powiedzieć ani dużo, ani mało…
Historyczne zwycięstwo w Lidze Narodów. Glik i Grosicki bohaterami
- Na zgrupowanie zostało powołanych kilku młodych zawodników. Nie ma pan jednak niedosytu, że albo dostali mało minut, albo wcale? Moder, Walukiewicz, Karbownik. Kibice liczyli, że zobaczą ich a w akcji…
- Ale kadra to nie jest jakiś cyrk, że ktoś ma kogoś od razu zobaczyć… Wszystko po kolei. Kiedyś Jóźwiak też przyjechał na kadrę, zagrał parę minut, ale już się z nią oswajał. I teraz ten Jóźwiak to już zupełnie inny zawodnik. Myślę, że za jakiś czas z Moderem czy Karbownikiem może być podobnie. To są wspólne treningi, poznawanie założeń, pobyt w szatni… Pamiętam, że kiedyś były pretensje, że Milik pojechał na mecz z Gibraltarem, a nie do Grecji z młodzieżówką. No ale tak się buduje zawodnika. Być może bez Milika na Gibraltarze nie byłoby gola Milika w meczu z Niemcami.
- Pytanie tylko czy tym razem ci młodzi nie pomogliby bardziej Michniewiczowi w meczu z Rosją? Skoro i tak nie pograli u Brzęczka.
- Pierwsza reprezentacja jest priorytetem. Jest najważniejsza. Kadra U21 ma wielu dobrych piłkarzy. Powtarzam: wprowadzanie nowych graczy do reprezentacji to nie tylko minuty na boisku, ale cały proces przebywania z nią, poznawania szatni, trenera, otoczki. To potem zaprocentuje.
- Mecze reprezentacji bez kibiców… Straszne to…
- Ja się z tym nie zgadzam, znaczy z tym, żeby grać bez kibiców. I co więcej: zamierzam złożyć wniosek w tej sprawie, na najbliższym Komitecie Wykonawczym UEFA, który mamy w dniu meczu Bayernu z Sevillą. Moim zdaniem na meczach kadry powinien obowiązywać nie protokół UEFA, a krajowy. To znaczy: protokół UEFA stosowałbym do strefy zero, wszędzie tam, gdzie są piłkarze. Ten protokół jest mocny, konkretny, restrykcyjny. Ale co do trybun, to powinien obowiązywać przepis krajowy. Czyli jeśli w danym kraju w tym momencie na meczach może być 10% pojemności stadionu, to niech i na reprezentacji będzie te 10%. Podam panu przykład: niedługo gramy towarzysko z Finlandią i na tym meczu może być połowa stadionu, bo w kraju mamy zgodę na 50% ludzi na stadionie. A trzy dni później gramy w Lidze Narodów z Włochami, już przy pustych trybunach, bo obowiązują przepisy UEFA. Moim zdaniem warto walczyć o zmianę tych przepisów, właśnie w kierunku takim, aby decydowały te krajowe.
- Ostatnio głośno się zrobiło o panu również z powodów poza piłkarskich…
- Na ten temat nie chcę już rozmawiać. Sprawy idą do sądu, zajmują się tym moi adwokaci. Jak te procesy się pokończą, to mogę się wypowiedzieć. Teraz już dość tej kwestii. Zamykam temat.