Zbigniew Boniek nie może w to uwierzyć. Usłyszał, kto ma zdobyć Złotą Piłkę i nie mógł się powstrzymać

Zbigniew Boniek odniósł się do plotki, którą żyje teraz cały świat piłki nożnej. Według niepotwierdzonych informacji, Leo Messi dostał już telefon od redkacji "France Football", która pogratulowała mu zdobycia Złotej Piłki w roku 2021 roku. Były szef PZPN odniósł się do tych wiadomości w rozmowie z "Interią Sport" nie kryjąc swojego wielkiego zdziwienia.

Lewandowscy na romantycznej randce w Paryżu. Mina Roberta mówi wiele, zdradził wynik Złotej Piłki? Są zdjęcia!

Zbigniew Boniek zdziwiony plotką o Messim. Nie może w to uwierzyć

Trzeci piłkarz świata plebiscytu "France Football" z 1982 roku przyznał, że najważniejsza nagroda indywidualna w świecie piłki nożnej dla Messiego byłaby nie lada sensacją zważając na fakt ile napastnik PSG osiągnął w tym roku.

- Chodzą słuchy, że ponoć "France Football" zadzwonił do Messiego i poinformował go, że to on zdobył Złotą Piłkę. Gdyby się to potwierdziło, byłbym bardzo zaskoczony. Gdy zastanawiam się, kto najbardziej na to zasługuje, to w moim prywatnym rankingu, na pewno nie Messi. On nic wielkiego nie wygrał w tym roku. Owszem, wygrał Puchar Ameryki, ale to zasługa całej reprezentacji Argentyny, której był kapitanem i najważniejszym zawodnikiem - oznajmił Boniek w rozmowie z "Interia Sport".

Michal Doleżał grzmiał po skoku Kamila Stocha! Trener Polaków musiał to powiedzieć głośno

Aby zobaczyć prawdę na temat majątku Zbigniewa Bońka, przejdź do galerii poniżej.

22 zdjęcia

Zbigniew Boniek zmartwiony plebiscytem. Wskazuje na ważny szczegół

Były piłkarz reprezentacji Polski i Juventusu wskazuje w rozmowie z "Interią", że brak pogłosek o wygranej Lewandowskiego ze strony polskiej może świadczyć o nagrodzie dla kapitana reprezentacji Argentyny.

- Uważam, że jeśli Robert Lewandowski zajmie drugie miejsce, to też może czerpać z tego przyjemność, aczkolwiek dla mnie jest zdecydowanym faworytem i powinien wygrać. Natomiast jeżeli nie ma jeszcze przecieków z obozu polskiego, a wiadomo, że u nas wszystko lubi wyciekać, i to bardzo szybko, to znaczy, że jeszcze nikt z Francji do Roberta nie dzwonił - mówi Boniek.