Kamil Grabara w styczniu 2016 roku trafił z Ruchu Chorzów do Liverpoolu, gdzie gra w drużynie młodzieżowej. Juergen Klopp coraz częściej włącza młodego bramkarza do treningów z pierwszą drużyną, ale bezpośredni kontakt z wielkim futbolem chyba nie podziałał na chłopaka najlepiej. Ten bowiem poza dobrymi występami w drużynie U-23 jest też znany ze swojego ciętego języka. Nigdy nie gryzie się w język i często mówi to, co myśli, ale czasem jego wypowiedzi bywają kontrowersyjne.
Tak jak chociażby piątkowy wpis na Twitterze. Grabara opublikował post o treści: "Dobrze, że ruszyła ekstraklasa. Można podziwiać kwiat bramkarstwa". Tymi słowami w ironiczny sposób nawiązał do interwencji Seweryna Kiełpina z Wisły Płock w meczu z Lechią Gdańsk, gdy po rzucie rożnym gola z najbliższej odległości zdobył Mateusz Matras.
Na ten sarkazm szybko zareagował sam golkiper "Nafciarzy", który słusznie zauważył, że Grabara raczej nie powinien krytykować starszych i bardziej doświadczonych od siebie w sytuacji, gdy sam w futbolu dorosłym jeszcze nic nie osiągnął, a nawet nie zagrał w wielu meczach. Co ciekawe zawodnikowi Liverpoolu oberwało się też od... Zbigniewa Bońka. Prezes PZPN ostrzegł, że w tym wieku powinno się nieco bardziej uważać na słowa. O ile z Kiełpinem dyskutował, tak do odpowiedzi "Zibiego" Grabara się już nie odniósł...
Dobrze ze ruszyła ekstraklasa, można podziwiać kwiat bramkarstwa.
— Kamil Grabara (@Kamil_Grabara1) 14 lipca 2017
na mój gust to lepiej mówić mniej, szczególnie gdy ma się ....naście lat i wszystko przed Tobą
— Zbigniew Boniek (@BoniekZibi) 14 lipca 2017