Portugalski piłkarz nie należy do osób, które odkładają pieniądze do skarpety. Na jego profilu w mediach społecznościowych widać, że lubi luksus i nie szczędzi pieniędzy na drogą biżuterię, czy drogie samochody. Nie ma się czemu dziwić, ponieważ pieniądze które zarabia w Juventusie są ogromne.
"Stara Dama" przelewa na jego konta 30 milionów euro rocznie. A to nie jedyne źródło dochodu Ronaldo. Duża część zysku pochodzi przede wszystkim z kontraktów reklamowych. Ale i na tym nie koniec. Portugalczyk już kilka lat wcześniej zaczął inwestować w różne biznesy.
W 2006 roku otworzył swój pierwszy butik z modą pod nazwą „CR7” na rodzinnej Maderze w Portugalii. Dwa lata później otworzył kolejną w Lizbonie, a od tego czasu zaczął wydawać własną także linię bielizny i skarpet. Dziesięć lat później powstał pierwszy hotel firmowany marką "CR7", również na Maderze.
Ronaldo poszedł o krok dalej. W marcu w Madrycie powstała klinika transplantacji włosów. - Oprócz piłki nożnej, jestem pasjonatem zdrowia, technologi i badań. To obszary, w które chcę inwestować. Chciałem, aby klinika znajdowała się w Madrycie. W mieście, w którym mieszkałem przez wiele lat - czytamy w oświadczeniu Portugalczyka.
Otwarcie tego centrum kosztowało Ronaldo około 25 mln euro. W klinice, jako menedżer pracować będzie narzeczona piłkarza Juventusu, Georgina Rodriguez. - Pracę w niej znajdzie 150 osób, a dziennie będzie mogło dojść do maksymalnie 18 przeszczepów. Cristiano ma nadzieję, że w przyszłości centrum zostanie światowym liderem w branży - napisali dziennikarze "Corriero dello Sport"