Włodarze mediolańczyków zapatrywali się na rozgrywki 2019/2020 zupełnie inaczej niż wygląda to w rzeczywistości. Ich pierwszy wybór na stanowisko trenera, Marco Giampaolo, zupełnie nie podołał wyzwaniu i został zwolniony już na początku października. Jego następca, Stefano Pioli, spisuje się dużo lepiej i tchnął w Rossonerich nowego ducha, ale wciąż wszyscy powątpiewają czy jest postacią, z którą klub powinien związać się na dłużej.
Z tego powodu właściciel Milanu, fundusz Elliott, ma rozważać wdrożenie rozwiązania, które we włoskiej piłce będzie absolutną nowością. Jak donosi "Bild", mediolańczycy są zorientowani na zatrudnienie Ralfa Rangnicka, 61-letniego trenera znanego z pracy m.in. w RB Lipsk. Doświadczony taktyk miałby się jednak nie ograniczać wyłącznie do tej roli, ale działać z dużo większym rozmachem, wykonując także pracę dyrektora sportowego i układając Milan na swoją modłę.
Jak twierdzi "Bild", Niemiec przygotowania do swojej nowej pracy miałby rozpocząć już w styczniu, pełniąc rolę konsultanta klubu oraz ucząc się intensywnie języka włoskiego.
Z pewnością informacje te nie są bez znaczenia dla Krzysztofa Piątka. Polski napastnik nadal przechodzi na San Siro kiepski moment, ale obecny trener, Stefano Pioli, bardzo mu ufa. 24-latek może być pewny miejsca w wyjściowej jedenastce nawet jeżeli z gry ciągle ma na koncie w obecnym sezonie tylko jedną bramkę.