W niektórych krajach piłka nożna traktowana jest niemalże jak religia, a piłkarze prawie jak bogowie. Niestety przy całym tym uwielbienia, niektórym nie przeszkadza okradanie osób ze świata sportu. Piłkarze i trenerzy w ostatnim czasie stali się łakomym kąskiem dla złodziei, którzy nie boją się obrabować ich domów i willi wiedząc, że najprawdopodobniej znajdą tam cenne przedmioty. Ostatnio na celowniku włamywaczy znalazł się Paulo Fonseca, trener AS Romy. Złodzieje postanowili pod osłoną nocy włamać się do jego posiadłości, która znajduje się w okolicach Monteverde w Rzymie. Z willi Portugalczyka zginęły przede wszystkim drogie zegarki, które trener trzymał w swoim mieszkaniu. Policja oceniła straty na aż 100 tysięcy euro.
STARE ZDJĘCIE Lewandowskiego robi furorę. Tego faktu o jego żonie nie pamiętał nikt
Włamywacze weszli do domu Portugalczyka w nocy z 29 na 30 października 2020 roku. Jak poinformowały włoskie media, złodzieje byli bardzo dobrze przygotowani do swojej akcji i wiedzieli, że posiadłość trenera będzie stała wtedy pusta, a co za tym idzie, nikt nie będzie im przeszkadzał w rabowaniu mieszkania. Nie pozostawili oni także po sobie żadnych śladów.