Tauron wypowie umowę sponsorską Polskiemu Komitetowi Olimpijskiemu – poinformował w czwartek prezes koncernu Grzegorz Lot. Zapowiedział, że Tauron będzie nadal wspierał siatkówkę, a strategia sponsoringowa będzie istotnym elementem nowej strategii biznesowej firmy. – Jeżeli chodzi o PKOl, we wtorek podjęliśmy uchwałę zarządu, która mówi, że wypowiemy czy wypowiadamy umowę PKOl-owi. Działamy na wartościach, działamy na zasadach, brand i marka firmy są dla nas kluczowym elementem budowania przewagi, zaufania w stosunku do klientów – tłumaczył prezes Tauronu.
– To, co się dzieje w chwili obecnej, nie daje nam komfortu, nie daje nam gwarancji – wręcz przeciwnie, działa w drugą stronę i brand naszej firmy może ucierpieć, dlatego też taka decyzja – zaznaczył. – Nie widzieliśmy też możliwości, czy chęci poprawy, naprawienia, czegoś takiego, w związku z tym jest to ewidentnie nierealizowanie tych celów, które sobie założyliśmy w ramach tego projektu sponsoringowego – dodał prezes Lot.
Sponsorzy odwracają się od PKOl jeden po drugim
Tauron to kolejna firma, która wycofuje się ze sponsorowania PKOl. W środę o zakończeniu współpracy z PKOl poinformowały Krajowa Grupa Spożywcza S.A. i Enea S.A., natomiast wtorek umowę ze skutkiem natychmiastowym zerwała firma PKP Intercity, a jako powód spółka podała utratę zaufania do PKOl, wynikającą z kontrowersji medialnych wokół działaczy Komitetu.
Prezes Piesiewicz ma coraz większe kłopoty. Pieniądze zaczynają odpływać z PKOl, Orlen też odejdzie?
Wcześniej uczyniły to Polskie Porty Lotnicze. Na mocy tej umowy przedstawiciele PKOl mieli prawo korzystać na lotnisku Chopina w Warszawie ze specjalnej strefy odpraw VIP, a po igrzyskach wyszło na jaw, że najczęściej czynił to prezes Radosław Piesiewicz i członkowie jego rodziny, choć tłumaczył, że za to płacili. Z kolei Orlen - największy mecenas polskiego sportu - zastanawia się nad kontynuowaniem współpracy.
Po igrzyskach olimpijskich w Paryżu szef resortu sportu zapowiedział, że wystąpi do NIK i stołecznego ratusza o wszczęcie kontroli dot. finansów PKOl, w tym wydatkowania przez tę organizację pieniędzy z budżetu państwa i spółek Skarbu Państwa oraz w zakresie prawidłowości podejmowania decyzji dotyczących wynagrodzeń członków zarządu PKOl, na czele z prezesem Piesiewiczem. Według medialnych doniesień, zarówno szef Komitetu, jak i jego najbliżsi współpracownicy mieli pobierać co miesiąc bardzo wysokie wynagrodzenie.
Listen on Spreaker.