- Dawid to wybitny sportowiec. A medal wywalczony w igrzyskach pokazuje jego wielka klasę, bo przecież medale nie rosną na drzewach – podkreślił były mistrz judo, obecnie wykładowca wrocławskiej AWF w stopniu doktora. - Nasi skoczkowie nie byli wśród faworytów, nie bardzo im się wiodło w tym sezonie. Ktoś kiedyś powiedział, że przegranym nie jest się wtedy, gdy człowiek znalazł się na kolanach, ale wtedy, gdy nie chce się wstać z kolan. Widać, że doświadczenie zawodnika wzięło tutaj górę.
Dramatyczny apel medalisty olimpijskiego. Martwi się o przyszłość, walczy o kilka dolarów
Dawidowi Kubackiemu przydarzyło się kilkakrotnie na skoczniach, że zawołano go imieniem Rafał.
- Nie wiedziałem o tym, ale to miłe dla mnie - przyznał mistrz maty. - Mnie nie zdarzyło się, by nazwano mnie Dawidem, za to kilkakrotnie pytano mnie, czy mamy wspólne korzenie rodzinne. Raczej nie. Ale przypomnę, że judo niesie właśnie ideę walki Dawida z Goliatem, możliwości pokonania większego przez mniejszego. Żeby wygrywać w sporcie, trzeba sobie przede wszystkim poukładać w głowie, jak należy. I trzeba mieć też „dzień konia”.
Rozczarowany Kamil Stoch nie gryzł się w język. Debiut w mikście zmusił go do poważnych przemyśleń
W galerii poniżej dowiesz się, jak mieszka Dawid Kubacki:
Trzeba też mobilizować się wciąż na nowo.
- Gdybym mógł coś przekazać Dawidowi, powiedziałbym mu, że zdobyty brązowy medal to już historia. Teraz trzeba walczyć dalej, o złoto. I tego mu serdecznie życzę - zakończył Rafał Kubacki.
7/02/2022 PO Jakim uczniem był Dawid Kubacki? Unikalne zdjęcia ze szkoły i dzieciństwa, prawdziwa perełka!