Stoch nie ma na razie powodów do zadowolenia, gdyż od zeszłego sezonu może mówić o sporym pechu. Niejeden skoczek mógłby nie wytrzymać takich emocjonalnych huśtawek, ale 35-latek w dalszym ciągu skupia się na swojej największej pasji i pracy. Pod wodzą Thomasa Thurnbichlera liczy na kolejne sukcesy, choć początek współpracy nie jest najłatwiejszy. Podczas sobotniej inauguracji Pucharu Świata w Wiśle trzykrotny mistrz olimpijski cudem uniknął upadku po defekcie wiązania, a w drugiej serii trafił na fatalne warunki i pomimo dobrego skoku zaliczył jedynie nieznaczny awans. Jeszcze gorzej było w niedzielę, gdy Stoch został zdyskwalifikowany w kwalifikacjach, w których oddał świetny skok. Była to jego druga wpadka sprzętowa w odstępie kilku tygodni, bowiem wcześniej nieprawidłowy kombinezon wykryto u niego podczas zawodów Letniego Grand Prix w Hinzenbach. Wydaje się, że polski skoczek musiał już wyczerpać limit pecha i powinien szukać pozytywów, ale to nie jest łatwe. Nieco ułatwia to wiara, która dla 39-krotnego zwycięzcy konkursów PŚ jest niezwykle ważna.
Religijne wyznanie Kamila Stocha. Skoczek z niczym się nie kryje
Kibice Stocha doskonale zdają sobie sprawę z jego religijności. Jeden z liderów polskiej kadry jest chrześcijaninem i dba o duchowy rozwój, a w trudnych chwilach chętnie zwraca się do Boga. Ten towarzyszy mu na co dzień, gdyż okazuje się, że dwukrotny zdobywca Kryształowej Kuli ma w swoim samochodzie zawieszony różaniec! Fakt ten wyszedł na jaw w związku z materiałem Krzysztofa Gonciarza pt. "Spędziłem dzień z Kamilem Stochem". Popularny youtuber towarzyszył wielkiemu mistrzowi w Zakopanem, a w pewnym momencie wsiadł z nim do auta, które skoczek bardzo ceni. Spędza w nim wiele czasu, m.in. w drodze na obóz i zawsze ma przy sobie różaniec, który jest jego amuletem.
- To jest super, że ma bardzo dużą przestrzeń bagażową [samochód - przyp. red.]. Dla nas, jak czasami jadę na obóz - bardzo rzadko jeżdżę sam na obóz. Jak coś, to tutaj tylko. Ale jak mam spakować dwie torby, dwa pokrowce z kombinezonami i trochę innego sprzętu, to potrzebuję dużo przestrzeni - opowiadał Stoch. Można sobie tylko wyobrazić, ile czasu potrafi spędzić w aucie, zwłaszcza podczas podróży na zagraniczne obozy lub zawody. A w każdej z tych tras ma przy sobie różaniec, co wyraźnie pokazuje, ile znaczy dla niego wiara. W poniższej galerii dowiesz się więcej o stosunku Stocha do religii: