Dokładnie 16 czerwca o godzinie 15:00 reprezentacja Polski rozpocznie walkę na mistrzostwach Europy w Niemczech. Biało-czerwoni na turniejach finałowych Euro występują nieprzerwanie do 2008 roku. Awans na tegoroczną imprezę został wyszarpany w bólach, ale liczy się końcowy efekt. Po wywalczeniu biletów do Niemiec atmosfera wokół kadry się nieco uspokoiła i mniej jest krytyki pod adresem piłkarzy. Ci będą mieli z kolei bardzo trudną przeprawę na Euro 2024, bo trafili do bardzo ciężkiej grupy z Holandią, Austrią i Francją.
Kulesza o premiach dla piłkarzy na Euro 2024
Cel biało-czerwonych się jednak nie zmienia. Chcą wyjść z grupy i zagrać w fazie pucharowej Euro 2024. A gdyby to się udało, zapewne czekałyby na nich premie. Ostatnio ten temat wywołał ogromną burzę i kibice doskonale pamiętają, co działo się po mundialu w Katarze. W rozmowie z TVP Sport Cezary Kulesza został zapytany, jak sprawa premii wygląda przed mistrzostwami Europy. Okazuje się, że kwestia została ustalona dawno temu.
- Mamy swój regulamin i kwestia premii została ustalona na długo przed rozpoczęciem turnieju - podkreślił zdecydowanie prezes PZPN. Co więcej, finanse związku też mają wyglądać dobrze. - Porównując do poprzednich lat, wyglądają bardzo dobrze. To są rekordowe przychody. Trzeba zdać sobie sprawę, że część pieniędzy idzie na premię i przygotowania kadry. Katar był bardzo drogim wyjazdem. PZPN dużo kosztował ten mundial. Logistycznie i finansowo tamten turniej był znacznie droższy od tego w Niemczech - wyjaśnił Kulesza.