Podczas EURO 2016 Austriacy zremisowali w grupie z późniejszym mistrzem, Portugalią, i nie zdołali z niej wyjść. Pięć lat później też mierzyli się z przyszłym czempionem, przegrywając z Włochami w 1/8 finału. Teraz na tym sam etapie zagrają przeciwko Turcji i... są zdecydowanym faworytem! A „Zły chłopak” - nominowany przez kilka tytułów do najlepszej jedenastki fazy grupowej – jawi się nie tylko atutem, ale i talizmanem ekipy Ralfa Rangnicka. Kiedy w tych mistrzostwach wychodzi w podstawowym składzie, Austriacy wygrywają!
„Bad Boyem” Arnautovic bywał niegdyś każdego dnia. „Mogę sobie kupić całe twoje życie” - miał wypalić do policjanta, gdy ten zatrzymał go do kontroli drogowej. Do dziś „Bad Boyem” jest na murawie, o czym mieli okazję przekonać się polscy defensorzy (zwłaszcza Paweł Dawidowicz), toczący z nim twarde boje podczas spotkania w Berlinie. Tam Arnautovic – z kapitańską opaską na ręce – przyczynił się do wygranej Austriaków 3:1, bezwzględnie egzekwując „jedenastkę”. Noga mu nie zadrżała, choć zjawiskowa (i ta sama od 12 lat) małżonka Sarah, była modelka, pochodzi z Polski. Mają dwie córki: Emilię i Alicię.
Kilka tygodni temu Arnautovic wespół z Turkiem Hakanem Calhanoglu zlecił wykonanie dla wszystkich kolegów z Interu sygnetów z diamentem, upamiętniających tytuł mistrza Włoch. We wtorkowy wieczór szansę nie tyle na pierścień, co na europejską koronę, zachowa tylko jeden z nich.
Mecz 1/8 finału EURO 2024 Austria - Turcja rozpocznie się w Lipsku we wtorek o godz. 21.00. Transmisja w TVP 1 oraz TVP Sport.