Motorem napędowym całej akcji – według tureckich mediów – ma być biznesmen Vahap Oguz Arslan, współpracujący z amerykańskim mistrzem ringu. To z jego inicjatywy „Żelazny Mike” na rękawicach z turecką gwiazdą i półksiężycem złożyć miał swój autograf. Ten prezent trafił potem na zgrupowanie reprezentacji znad Bosforu. Bokser pojawia się w kilkudziesięciosekundowym filmie, uwieczniającym składanie przezeń podpisów i zawierającym życzenia zwycięstwa w meczu z Austrią.
Ten sam film zawiera też turecką odpowiedź dla wielkiego mistrza. Kapitan drużyny, Hakan Calhanoglu, dzierżący rękawicę (towarzyszą mu na nagraniu Arda Güler, Kenan Yildiz i Ugurcan Cakir), nie tylko podziękowali Tysonowi za prezent i wsparcie, ale i zrewanżowali się własną „przesyłką”. „Przesyłamy Ci koszulkę z podpisami nas wszystkich za pośrednictwem naszego przyjaciela Vahapa. Będziemy mocno walczyć i wierzymy w zwycięstwo” - taki jest przekaz Calhanoglu.
Cała akcja spotkała się z dużymi emocjami w Turcji. - A samych piłkarzy wsparcie od Mike'a Tysona mocno podbudowało. Jak widać, ten symboliczny prezent dodał Turkom mocy! - powiedział „Super Expressowi” Jacek Cyzio, który kraj nad Bosforem – z racji kilkuletnich w nim występów – darzy dużym sentymentem.
W sobotnim (21.00) ćwierćfinale EURO rywalem Turków będą Holendrzy.
Listen on Spreaker.