Kylian Mbappe już w pierwszym meczu Euro 2024 z Austrią złamał nos. Postanowił jednak kontynuować turniej, w czym pomagała mu specjalna maska chroniąca twarz. Gwiazdor Francji rozegrał w niej mecz grupowy z Polską, a także 1/8 finału z Belgią i ćwierćfinał z Portugalią. We wszystkich tych spotkaniach czuł się jednak nieswojo, a jedyną bramkę strzelił Polakom z rzutu karnego. Najgłośniej o jego dyskomforcie w masce zrobiło się po ostatnim meczu z Portugalią. Podczas niego doszło nawet do groźnego incydentu, gdy Mbappe oberwał piłką w twarz z bliskiej odległości i runął na murawę. Udało mu się wrócić do gry i spędził na boisku jeszcze kilkadziesiąt minut, jednak w dogrywce sam poprosił trenera o zmianę. Jego zdrowie ponownie stało się głównym tematem we Francji, a przed półfinałem 25-latek postanowił zdjąć maskę!
Co z maską Kyliana Mbappe?
Już na oficjalnym treningu dzień przed meczem można było zobaczyć Mbappe bez maski. Zaczęto spekulować, czy nie jest to zasłona dymna, ale 24 godziny później okazało się, że Francuz faktycznie postanowił grać bez niej! Trudno spodziewać się, by jego nos był już w pełni sprawny, ale gwiazda "Trójkolorowych" czuła się na tyle niekomfortowo, że w starciu z Hiszpanią o finał postanowiła zaryzykować. Tuż przed meczem Helena Condis z radia "COPE" informowała, że Mbappe sam poprosił sztab o zgodę na grę bez maski.