Wynik meczu z Austrią jest bez wątpienia bardzo rozczarowujący. Tym bardziej, że Polska jest pierwszym zespołem, który nie ma już szans na wyjście z grupy na Euro 2024.
- Mieliśmy bardzo słabe wejście w mecz. Przez pierwsze 15 minut mieliśmy spętane nogi. Potem uporządkowaliśmy to spotkanie, mieliśmy jeszcze swoje sytuacje. Wydawało się, ze mieliśmy mecz pod kontrolą i straciliśmy bramkę. Otworzyliśmy się za bardzo. Błędy indywidualne zdecydowały, że straciliśmy te bramki. Brakowało asekuracji i na tym poziomie rywale to wykorzystują. Widzę po zawodnikach, że zrobili postęp – twierdził Michał Probierz na konferencji.
Michał Probierz: Nie możemy się nad sobą rozczulać
Probierz podkreślił, że długo rozmawiał z piłkarzami po meczu. Celem jest dobra gra w Lidze Narodów, ale trudno tak od razu zapomnieć o klęsce na Euro 2024.
W sporcie musisz być twardy nie możesz się rozczulać nad sobą. Zalążki dobrej drużyny są. Jak zagramy z Francją? Chcemy bardzo poważnie potraktować to spotkanie. Jako już przygotowanie do Ligi Narodów. Prawdopodobnie od razu po meczu z Dortmundu wrócimy do Polski samolotem – wyjawił Michał Probierz, który powiedział też, dlaczego od początku z Austrią nie zagrał Robert Lewandowski.
- Dlatego Robert nie zagrał, bo chcieliśmy intensywnością narzucili tempo. Żebyśmy tych zawodników podmęczyli. Rozmawialiśmy z Robertem, żeby nie ryzykować dodatkowo – wyjaśnił.