Były znakomity piłkarz i selekcjoner Francuzów od 12 lat, pozostanie na stanowisku. Taką decyzję przekazał dzień po meczu z Hiszpanią Philippe Diallo, prezes FFF (Francuski Związek Piłki Nożnej).
- Nie widzę powodu, aby kwestionować pracę trenera. Dotychczasowe wyniki mówią same za siebie, a cele zostały osiągnięte. Didier będzie kontynuował swoją misję. W nadchodzących dniach wspólnie przeanalizujemy, czego nam brakowało w tym półfinale, a co pozwoliło nam dojść do tego etapu. Przez miesiąc trwania mistrzostw widziałem mnóstwo profesjonalizmu i dążenia do doskonałości. Musimy utrzymać taką postawę - powiedział Diallo w rozmowie z dziennikiem "L'Equipe" .
Skandaliczna sytuacja po półfinale w Monachium. Kibic na boisku, ucierpiał Alvaro Morata! [WIDEO]
Francuzi byli jednak mocno krytykowani za grę podczas EURO. Pierwszego gola z gry francuski piłkarz, a konkretnie Kolo Muani strzelił we wczorajszym meczu. Wcześniej ratowały ich bramki samobójcze i gol z rzutu karnego Kyliana Mbappe w meczu z Polską. Deschampsa bronią wyniki, jakie osiągał z reprezentacją przez 12 lat. Zdobył mistrzostwo i wicemistrzostwo świata. Wygrał również Ligę Narodów w sezonie 2020/21. Ma kontrakt z francuską federacją do 2026 roku i będzie przygotowywał kadrę do najbliższych mistrzostw świata.
Nieoczekiwane kłopoty Holendrów przed półfinałem EURO. Znów zawiódł niemiecki porządek