W pierwszej połowie obie ekipy się nie popisały. Wszyscy piłkarscy kibice liczyli na otwarte, ofensywne spotkanie. Tak to niestety nie wyglądało. Przewagę od początku miała Francja, jednak Belgowie zanotowało kilka sytuacji, gdzie defensywa "trójkolorowych" musiała interweniować. Brakowało zdecydowanie bramek, a jedną z najlepszych akcji było dogranie Julesa Kounde do Marcusa Thurama. Francuski napastnik oddał strzał głową, ale futbolówka minimalnie minęła bramkę Koena Casteelsa.
Francja wyszarpała zwycięstwo w ostatnich minutach. Pech defensora Belgii
W drugiej części spotkania coraz odważniej piłkarze obu drużyn atakowali. Jednak żadna z akcji nie była okraszona bramką z jednej, ani drugiej strony. Kylian Mbappe miał swoje okazje, jednak albo nie trafiał czysto w piłkę, albo po jego strzale futbolówka mijała bramkę Belgów. Romelu Lukaku w jednej z akcji próbował wziąć sprawy w swoje ręce, ale jego strzał pewnie obronił Mike Maignan. Obraz gry się nie zmieniał, a obie drużyny miały problemy z celnymi strzałami.
Najważniejszą akcją tego spotkania była ta z 85. minuty, wówczas N'golo Kante zagrał piłkę do Kolo Muaniego, a po jego strzale futbolówka odbiła się od Jana Vertonghena i pokonała Koena Casteelsa.
Listen on Spreaker.