Francuzi rozpoczęli mecz z impetem, a największą ochotę do gry wykazywał Theo Hernandez napędzający akcje „Trójkolorowych” lewą stroną. Czujność bramkarza Austriaków próbował sprawdzić Kylian Mbappe. Ale to Austriacy jako pierwsi mieli 100-procentową okazję do zdobycia bramki. Po świetnej akcji Marcel Sabitzer zgrał piłkę w polu karnym do Christopha Baumagartnera i tylko znakomite zachowanie bramkarza Francuzów zapobiegło utracie gola.
Nie takie diabły straszne. Wielka sensacja we Frankfurcie, Słowacja wygrała z Belgią! [WIDEO]
Odpowiedź „Trójkolorowych” była natychmiastowa. Po akcji skrzydłem i dośrodkowaniu Mbappe, piłkę do własnej bramki głową - niczym rasowy napastnik - skierował obrońca Maximilian Woeber. Pierwsza połowa toczyła się w bardzo dużym tempie, na co powinni zwrócić też polscy trenerzy przed meczem z Austrią. Po przerwie Woeber „popisał się” drugą nieprzemyślaną akcją, gdy zepchnął Antoine’a Grizmanna na bandę reklamową i Francuz doznał rozcięcia skóry głowy. W 55.min Mbappe znalazł się sam na sam z bramkarzem Pentzem i aż trudno było uwierzyć, że nie trafił w bramkę. Skuteczności brakowało też jego kolegom w kolejnych akcjach, choć bardzo chcieli zamknąć mecz. Mbappe zakończył mecz z rozbitym nosem i żółtą kartą, kiedy powrócił na boisko, gdy chciał wymusić przerwę w grze, żeby Deschamps mógł dokonać zmian w drużynie. Końcówka meczu była bardzo brzydka, ale skończyło się zasłużoną wygraną „Trójkolorowych”.
Zmiana polskich napastników w tureckim klubie? Karol Świderski na celowniku zespołu z Super Lig!
Listen on Spreaker.