Kiedy Uta Abe wybierała się do francuskiej stolicy na igrzyska olimpijskie, będąc mistrzynią z 2020 roku z Tokio z pewnością liczyła na to, że z Paryża uda jej się przywieźć kolejny krążek i odnieść sukces. Niestety, rzeczywistość nie okazała się łaskawa dla japońskiej zawodniczki. Mistrzyni olimpijska w judo niestety przegrała już w II rundzie z Diyorą Keldiyorovą z Uzbekistanu. To, co wydarzyło się chwilę później wywołuje ciarki na całym ciele. Japonka nie tylko zalała się łzami, ale dosłownie wpadła w histerię i nie mogła przeboleć porażki już na tym etapie rywalizacji.
W mediach społecznościowych błyskawicznie pojawiło się to, co widzowie telewizji mogli zobaczyć tuż po porażce Uby Abe. Japonka rzuciła się w ramiona swojego trenera, który miał przed sobą piekielnie trudne zadanie, jakim było uspokojenie zrozpaczonej zawodniczki.
Widownia widząc, jak Uta Abe nie może poradzić sobie z emocjami i zanosi się płaczem oraz przeraźliwie krzyczy postanowiła nagrodzić ją gromkimi brawami za jej dokonania oraz walkę. To jednak nie pomagało Japonce, która upadła na kolanach i dalej wylewała łzy opierając się na ramieniu swojego trenera.
Zaledwie 24-letnia zawodniczka już może pochwalić się niezwykle bogatym CV, co z pewnością tylko spotęgowało uczucie smutku po porażce już w II rundzie igrzysk w Paryżu. Abe oprócz złota w kategorii do 52 kg wywalczyła w Tokio również srebro w rywalizacji drużynowej. Do tego ma ona w swojej kolekcji aż cztery mistrzostwa świata - z 2018 z Baku, z 2019 z Tokio, z 2022 z Taszkentu oraz 2023 z Doha