Jeszcze wczoraj w rozmowie z "Super Expressem" plany dotyczące gry piłkarza w Bundeslidze snuł jeden z trenerów Kaiserslautern Artur Płatek (42 l.).
Gwizdek24.pl: - Gdy w niedzielę rozmawialiśmy o godz. 14:30 to Ariel Borysiuk był waszym piłkarzem. Sześć godzin później już nie, jak to możliwe?
Artur Płatek: - Jest mały szczegół w tej sprawie, ale bardzo ważny. To Legia ogłosiła na swojej stronie internetowej, że Borysiuk będzie grał w Kaiserslautern, a nie nasz klub.
- Ale pan też był o tym przekonany?
- Tak sądziłem. Jeśli miałem takie sygnały ze wszystkich stron, to znaczy od zawodnika, jego menedżera i Legii, to wydawało się, że jest rzeczą niemożliwą żeby transfer nie został sfinalizowany. A jednak okazuje się, że w piłce - nie tylko na boisku - wszystko jest możliwe.
Przeczytaj koniecznie: Bramkarz Juventusu Gianluigi Buffon dostał ofertę zagrania w filmie porno
- Pan pilotował ten transfer, kiedy rozmawiał pan ostatni raz z Borysiukiem i co od niego usłyszał?
- To nie istotne i nie chciałbym przytaczać naszej rozmowy.
- Czy Kaiserslautern czuje się oszukane?
- To nie jest pytanie do mnie. Proszę dzwonić do dyrektora klubu Stefana Kuntza.
- A jakie jest pana zdanie o całym zamieszaniu, bo trudno ukryć, że do takiego doszło?
- Potwierdzam, że Kaiserslautern chciało pozyskać Borysiuka, był nam potrzebny, ale stało się inaczej. Ja życzę Arielowi Borysiukowi wszystkiego najlepszego w jego karierze. Myślę, że moje zdanie o jego decyzji jest zbędne. Jeśli on i jego menedżer wybrali taka drogę rozwoju Ariela, to oni się powinni wypowiedzieć.
Patrz też: Paweł Brożek w Celtiku Glasgow. "Już nie mogę się doczekać gry" SONDA
- Jedna z gazet podała, że Brugia przebiła waszą ofertę o ok. 400 tys. euro.
- To nieprawda! Kaiserslautern porozumiało się w sprawie odstępnego z Legią i to kilka razy. Sytuacja z tym transferem zmieniała się jak w kalejdoskopie. Myślę, a więcej informacji mogliby udzielić sam piłkarz i jego menadżer.
- Ale nie wiadomo czy będą chcieli. Czuje pan niesmak po tej sprawie?
- Mogę tylko powtórzyć. Ja bardzo chciałem, żeby Borysiuk trafił do Bundesligi. On jest na początku kariery, mógłby tutaj wskoczyć na właściwe tory i dalej się rozwijać. Tutaj gra się każdy mecz o coś, nie ma meczów nieważnych. A jeżeli wybrał ligę belgijską, dużo mi to mówi. Ta liga jest dużo słabsza od Bundesligi. To tyle w tej kwestii.
Artur Płatek dla gwizdek24.pl: Bardzo chciałem, żeby Borysiuk trafił do Bundesligi - WYWIAD+SONDA
Ariel Borysiuk według oficjalnej strony Legii został w sobotę piłkarzem klubu Bundesligi FC Kaiserslautern. Okazało się , że był nim niedługo, bo następnego dnia w drodze na testy medyczne skręcił do Belgii i wylądował w Brugii, gdzie dzisiaj ma podpisać kontrakt z 4 drużyną ubiegłego sezonu Club Brugge.