W meczach z Bayernem zwykle idzie nam dobrze i mam nadzieję, że nie wyjedziemy z Monachium z pustymi rękami - stwierdził prawy defensor reprezentacji Polski na łamach portalu ruhrnachrichten.de. - Lubimy grać z Bawarczykami i przyjemny powinien być również sobotni pojedynek.
Cztery lata od domowego zwycięstwa Bayernu nad Dortmundem!
Piszczek stanowczo zaprzecza, jakoby Dortmund pozostawał w kryzysie. Podopieczni Jurgena Kloppa w wywiadach sprawiają wręcz wrażenie, że nie do końca zdają sobie sprawę z układu tabeli: - Jedziemy do Monachium, by rozegrać dobry mecz, a nie przejmować się układem tabeli.
Problem w tym, że zbyt długie przebywanie na dnie tabeli może być końcem wielkości ekipy z Zagłębia Ruhry. Bez pieniędzy z Ligi Mistrzów utrzymanie największych gwiazd może być niemożliwe. Tym bardziej, że Bawarczycy już ponoć kuszą Marco Reusa ogromnymi zarobkami. Prasa w Niemczech wspomina nawet o ofertach sięgających... 12 milionów euro. Za rok!
Na razie jednak goście powinni szczególnie obawiać się Roberta Lewandowskiego. Polak spędził w Dortmundzie cztery lata i strzelił dla BVB w 131 meczach 74 gole. Tymczasem w sobotę znajdzie się po drugiej stronie barykady: - Nie mamy uniwersalnej i zawsze skutecznej recepty. Trudno bronić przeciwko Robertowi, a najważniejsza jest maksymalna koncentracja - ocenił rozsądnie Piszczek.
KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail