W poprzednim sezonie zawodnicy z Hamburga również zajęli 16. miejsce i musieli grać w barażach, aby utrzymać się w najwyższej klasie rozgrywkowej. Wtedy przyszło im się mierzyć z Greuther Fuerth i po remisach 0:0 na własnym boisku i 1:1 na wyjeździe utrzymali się w Bundeslidze.
W obecnych rozgrywkach historia zatoczyła koło i najstarszy klub w Niemczech ponownie musiał drżeć o ligowy byt do samego końca. Podopieczni Bruno Labadii przed własną publicznością zremisowali z Karlsruhe 1:1, co dawało szansę gościom na awans.
Zobacz: Biografia Jakuba Błaszczykowskiego "Kuba": Mama umarła mi na rękach [FRAGMENTY KSIĄŻKI]
W rewanżowym meczu długo utrzymywał się bramkowy remis, który spowodował, że o tym, która ekipa będzie grała w Bundeslidze zdecyduje dogrywka. W niej lepsi okazali się gracze Hamburgera SV, a bramkę na wagę utrzymania zdobył Nicolai Mueller.
Dzięki temu nadal pozostają jedyną ekipą, która nigdy nie spadła z Bundesligi od początku jej istnienia.