Bawarczycy w swoich działaniach na rynku transferowym objęli francuski kierunek. Już w styczniu było jasne, że od 1 lipca tego roku piłkarzem zespołu z Monachium zostanie Benjamin Pavard, a więc objawienie mundialu w Rosji. Drugim z obrońców reprezentacji Francji, który od lada będzie reprezentował barwy mistrzów Niemiec będzie Lucas Hernandez.
Mistrz świata jest wychowankiem Atletico Madryt. To w hiszpańskim klubie wyrósł na gwiazdę światowego formatu. O zainteresowaniu monachijczyków Hernandezem mówiło się już od kilku tygodni. W pewnym momencie wydawało się nawet, że obrońca ze stolicy Hiszpanii się nie ruszy. W środę oficjalnie ogłoszono, ze Hernandez od przyszłego sezonu będzie piłkarzem Bayernu.
Bawarczycy wydali na swojego nowego obrońcę aż 80 milionów euro, co jest rekordem nie tylko monachijskiego klubu, ale także całej Bundesligi. Według najnowszych doniesień francuskiej "L'Equipe" Hernandez będzie mógł liczyć na pokaźną pensję. Dziennikarze donoszą, że mistrz świata rocznie będzie inkasował 17 milionów euro. Sprawia to, że będzie drugim najlepiej zarabiającym piłkarzem Bayernu.
Ten status należy obecnie do Roberta Lewandowskiego. Oznacza to, że jeśli informacje o zarobkach Hernandeza potwierdzą się, to kapitan reprezentacji Polski nie będzie już samodzielnym liderem listy płac monachijczyków, a będzie musiał dzielić je z nowym zawodnikiem Bayernu. Wiele wskazuje na to, że sprowadzenie Hernandeza to początek ofensywy Bawarczyków na rynku transferowym.
Polecany artykuł: