Pep Guardiola od przyszłego sezonu będzie nowym szkoleniowcem Manchesteru City. Angielski klub w poniedziałek oficjalnie poinformował o tym, że Hiszpan zastąpi na tym stanowisku Manuela Pellegriniego. W trakcie konferencji prasowej przed meczem z Bayerem Leverkusen dziennikarze wypytywali się, czy będzie odpowiednio skoncentrowany na pracy w Monachium, co wyprowadziło go z równowagi.
- Nie ważne co my trenerzy powiemy. OK, jestem tutaj, ponieważ muszę tu być. Nie ma już szacunku dla menedżerów - powiedział 45-latek, który nawiązał jednocześnie do ostatnich rewelacji "Kickera" o rzekomo złej atmosferze w szatni Bayernu.
Zobacz: Jose Mourinho vs Pep Guardiola w Premier League?! Media: To niemal pewne!
- Czemu nie piszecie o tym jak mówię moim zawodnikom dobre słowa, jak ich chwalę? Media w Niemczech, od momentu kiedy tu pracuję, nigdy nie zapytały mnie o sprawy czysto piłkarskie. Nie wiem po co trenerzy udzielają jeszcze w ogóle konferencji prasowych - nie krył oburzenia trener mistrzów Niemiec.
W końcu Guardiola odniósł się do swojej przyszłej pracy na Etihad Stadium.
- Jestem jak kobieta, potrafię myśleć o dwóch rzeczach na raz. Mogę kontrolować dwie sytuacje. To nie jest dla mnie problem. Mam do tego duży talent - powiedział po czym dodał:
Czytaj: Pep Guardiola Obywatelem. Weźmie Manchester City. Mamy OFICJALNE potwierdzenie [ZDJĘCIE]
- Dla was sytuacja jest niecodzienna. W przeszłości to Bayern zostawiał i zwalniał trenerów, a nie na odwrót. Teraz to trener opuszcza Bayern. Mamy jeszcze jednak przed sobą cztery miesiące pracy i to jest dla mnie bardzo istotne - zakończył 45-latek.
W sobotę Bayern Monachium zagra na wyjeździe z Bayerem Leverkusen. Sport.se.pl zaprasza na relację NA ŻYWO z tego spotkania.