W czwartek żeńska sekcja Bayernu Monachium zagra pierwsze spotkanie ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Przeciwnikiem będzie Paris Saint-Germain, którego bramki strzeże Polka Katarzyna Kiedrzynek. Dotychczas mecze kobiet z Bawarii śledziło na żywo zaledwie kilkuset widzów. Prezes Uli Hoeness chciałby, żeby to się zmieniło. – Niestety, one grają najczęściej przed kilku setkami kibiców. Dlatego zastanawialiśmy się, co możemy zrobić, aby przyszło ich więcej. Spróbuję przyjść na mecz z kilkoma zawodnikami naszej pierwszej drużyny, aby dać dowód solidarności z paniami - powiedział w wywiadzie dla oficjalnej strony klubu.
Czwartkowa rywalizacja odbędzie się na Gruenwalder Stadion. Monachijski obiekt może pomieścić ponad dwanaście tysięcy widzów. Szef FCB chciałby, by na mecze kobiecej sekcji regularnie przychodziło znacznie więcej fanów, a w czwartek wypełnili oni cały stadion. – W klubie, który ma 285 tys. socios, powinno być możliwe, by każdy mecz drużyny kobiet był oglądany przez dwa, trzy tysiące kibiców. To moje wielkie życzenie - podkreślił Hoeness.