Zdaniem Lothara Matthaeusa, były selekcjoner reprezentacji Niemiec mógłby zostać zatrudniony do końca sezonu, aby uratować rozgrywki dla Borussii. W tym czasie władze BVB miałyby czas na to, żeby poszukać sobie nowego szkoleniowca. Inna opcja, niestety mniej prawdopodobna, jest taka, żeby Sahina tymczasowo zastąpił jego asystent, Łukasz Piszczek. Bardziej możliwe jest jednak niestety to, że wraz z Sahinem zwolniony zostanie cały jego sztab.
Borussia gra ostatnio fatalnie. W tabeli Bundesligi podopieczni Sahina zajmują dopiero 10. miejsce i notują dramatyczną serię. Dość powiedzieć, że ostatni mecz żółto-niebiescy wygrali w grudniu w Wolfsburgu.
Czy Nuri Sahin będzie zwolniony z Borussii Dortmund? Co z posadą Łukasza Piszczka?
„Nie potrzebuję, by ktoś co trzy dni potwierdzał mi, że mam zaufanie i zostaję na stanowisku. Wiem, jak to działa w piłce nożnej i jaką pracę wykonuję. Nie potrzebuję, by ktoś ciągle korygował moje ramię, bym mógł płakać” – powiedział Nuri Sahin, co pokazuje, jak napięte są dziś stosunki w Borussii.
To, jak w piłce wszystko szybko się zmienia, pokazuje fragment wywiadu „Super Expressu” z Larsem Rickenem z 30 listopada 2024 roku. Półtora miesiąca temu Ricken zachwycał się i Sahinem, i Piszczkiem...
- Gdy rozmawialiśmy o możliwych trenerach dla BVB, jednym z nazwisk był właśnie Łukasz – mówił jeszcze niedawno „Super Expressowi” Lars Ricken, dyrektor sportowy Borussii. - Nuri Sahin został naszym pierwszym trenerem w drużynie i powiedział, że chciałbym mieć Łukasza jako asystenta. My byliśmy bardzo szczęśliwi, gdy okazało się to możliwe. Myślę, że ma wielki wpływ na Nuriego i drużynę, to wynika z jego doświadczenia jako zawodnika. Jest bardzo skupiony na swojej robocie. Teraz robi pierwsze kroki, by stać się bardzo dobrym trenerem – dodawał Ricken.