Głównym winnym kiepskiej formy dortmundczyków jest Sahin, Łukasz Piszczek pełnił rolę asystenta. Ostatnie słowo z pewnością należało do Turka. Jedno jest pewne – obaj legendarni piłkarze klubu z Signal Iduna Park niestety nie stworzyli równie silnego tandemu trenerskiego. W sumie Sahin poprowadził Borussię Dortmund w 26 meczach, wygrał 12 z nich, 4 zremisował, aż 11 przegrał, bilans bramkowy 54:44, 40 punktów, średnio 1.48 punktu na mecz.
Ostatni mecz duetu Sahin-Piszczek, czyli porażka z Bolonią, zepchnął BVB aż na 13. miejsce w fazie ligowej Champions League, bez widoków na bezpośredni awans do 1/8 finału.
ZOBACZ: Świat drwi z Wojciecha Szczęsnego po meczu z Benficą! Zero litości
Wydawało się, że, przynajmniej na jakiś czas, dowodzenie po Sahinie przejmie Piszczek, ale już wiemy, że będzie inaczej. Klub w oficjalnym oświadczeniu poinformował, że rolę tymczasowego trenera pierwszej ekipy BVB przejmie Mike Tullberg. 39-latek od pięciu lat opiekował się zespołem do lat 19. W sobotę poprowadził seniorów w meczu z Werderem Brema. O zwolnieniu Sahina wypowiedział się Lars Ricken. – Bardzo cenimy Sahina i jego pracę, liczyliśmy na długoterminową współpracę i do końca mieliśmy nadzieję, że uda się wspólnymi siłami wrócić do formy. Po czterech porażkach z rzędu straciliśmy wiarę, że w obecnym składzie możemy osiągać nasze cele sportowe. Ta decyzja mnie boli, ale po meczu w Bologni była nieunikniona – przekazał dyrektor BVB.
Nie ma na razie jednoznacznego komunikatu w sprawie przyszłości Łukasza Piszczka na Signal Iduna Park. Pierwsze doniesienia medialne sugerowały, że nowym trenerem Borussii może zostać Erik Ten Hag, niedawno zwolniony z Manchesteru United. Holender miał już ponoć odciąć się od spekulacji na temat podjęcia przez niego pracy w niemieckim klubie.