Aktualna umowa Lewandowskiego obowiązuje do czerwca 2021 roku, na jej mocy Polak zarabia 20 milionów euro rocznie i jest najlepiej opłacanym piłkarzem Bundesligi. Przedłużenie umowy o dwa kolejne lata sprawi, że szanse na grę w innym klasowym klubie będą nikłe. Jeśli wcześniej ktoś nie wyłoży na stół wielkiej kasy (na przykład Real Madryt), to po zakończeniu kontraktu żadna europejska potęga raczej nie zakontraktuje 35-letniego Lewandowskiego. Polakowi zostanie najpewniej piłkarska egzotyka. Nie jest tajemnicą, że Lewandowscy mają w planach wyjazd do USA. Anna Lewandowska mówiła nawet w jednym z wywiadów, że chciałaby, aby jej mąż zakończył karierę w Los Angeles.
A wracając do pomysłu nowego kontraktu Roberta. Bayernowi może chodzić o to, by nawet po sprowadzeniu innego klasowego napastnika, Lewandowski mógł mieć przekonanie, że jest numerem jeden. Od dawna mówi się o tym, że Bayern sprowadzi Timo Wernera (23 l.). Gwiazdor RB Lipsk miałby trafić do Monachium w 2020 roku, kiedy skończy mu się kontrakt (podobno obie strony już się nawet dogadały). Niekoniecznie będzie jednak rywalem Lewandowskiego, może równie dobrze grać na skrzydle lub jako ofensywny pomocnik.