Lewandowski ma za sobą kolejny udany sezon w Bayernie Monachium. Wraz zespołem z Bawarii zdobył dublet, choć walka o mistrzostwo była w minionych rozgrywkach o wiele bardziej zacięta, niż miało to miejsce w poprzednich latach. Bawarczycy tytuł zawdzięczają w dużej mierze właśnie polskiemu napastnikowi, który kolejny raz został najlepszym strzelcem Bundesligi.
Popis umiejętności Lewandowskiego mogliśmy podziwiać również w minioną sobotę. Podczas finału Pucharu Niemiec, w którym Bayern zmierzył się z RB Lipsk, Polak był niewątpliwie bohaterem swojej drużyny. Zagrał kolejne świetne spotkanie, które podkreślił dwoma trafieniami. Przy drugim golu wykazał się świetnym przygotowaniem fizycznym i w łatwy sposób przepchnął obrońcę rywali, a następnie pokonał bramkarza w sytuacji sam na sam.
Dla wielu obserwatorów pewnym zaskoczeniem mogła być euforia w jaką wpadł Lewandowski po zdobyciu drugiej bramki. Rzadko ogląda się kapitana reprezentacji Polski, który tak szaleje po wpisaniu się na listę strzelców. W przypływie szczęścia "Lewy" zrzucił koszulkę, a niewiele brakowało, aby pozbył się również spodenek. Okazuje się, że nie było to zaplanowane działanie.
Lewandowski tuż po spotkaniu wytłumaczył, że ściągnięcie spodenek było zupełnie przypadkowe. - Nie opuściłem spodni celowo. To była spontaniczna reakcja. Wyszło ze mnie wszystko, każda najmniejsza emocja - przyznał piłkarz w rozmowie z zagranicznymi mediami. Nie zmienia to jednak faktu, że powyższa fotografia obiegła cały świat.