Wypożyczony z Barcelony obrońca Jean-Clair Todibo zachował się skandalicznie! W 23. minucie derbów Borussia Dortmund - Schalke 04 Gelsenkirchen, jeszcze przy stanie 0:0, Francuz się zagotował i posypały się wulgaryzmy... "Idź pier... swoja babcię!" - krzyknął do Erlinga Haalanda.
Bundesliga: Borussia Dortmund ZMIAŻDŻYŁA Schalke Gelsenkirchen w derbach Zagłębia Ruhry! [WIDEO]
W amoku Todibo zapomniał, że przy pustych trybunach i w ustawionych tuż przy linii mikrofonach wszystko co powiedzą piłkarze na boisku, oglądający transmisje kibice słyszą w swoich domach. Na boisku zrobiło się nie lada zamieszanie. Norweg, który był adresatem obraźliwych słów, sprawiał wrażenie zażenowanego. "Wiązankę" Tadibo słyszeli wszyscy, tylko nie sędzia, który nawet nie ukarał rynsztokowca upomnieniem. Na szczęście kulturę pokazał trener Schalke David Wagner, który w przerwie ściągnął Todibo z boiska.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj