Stefan Kiessling, Robert Lewandowski

i

Autor: East News Stefan Kiessling w powietrznym pojedynku z Robertem Lewandowskim

Żona piłkarza wykonywała za niego plan treningowy. Ujawniono niezwykłe oszustwo

2018-12-07 10:54

Piłkarz, który chce być w jak najlepszej formie i nie schodzić poniżej pewnego poziomu musi uważać na to co je, ile śpi i oczywiście jak dba o swoje ciało. Zawodnicy niemal cały czas muszą kontrolować swoją wagę i trenować nawet w przerwie między sezonami. Nie dziwi, że czasami potrafią być tym zmęczeni. Sposób na monotonnie znalazł były gwiazdor Bundesligi. Część ćwiczeń wykonywała za niego... żona.

Przez wiele lat jednym z najlepszych strzelców w lidze niemieckiej był Stefan Kiessling. Piłkarz Bayeru Leverkusen zdobył łącznie 162 dwa gole dla "Aptekarzy" we wszystkich rozgrywkach. W samej Bundeslidze na listę strzelców wpisywał się 131 razy. W sezonie 2012/2013 został natomiast królem strzelców.

W ekipie z Leverkusen występował przez 12 lat i stał się jednym z ulubieńców trybun. Jego największym osiągnięciem było zdobycie brązowego medalu z reprezentacją Niemiec na mistrzostwach świata w Republice Południowej Afryki. Po zakończeniu ubiegłego sezonu zdecydował się na zakończenie kariery.

Być może dlatego postanowił zdradzić kilka tajemnic ze swojej przygody z piłką. Najciekawszą z nich jest historia o jego treningach. - Nigdy nie wykonywałem na sto procent możliwości ćwiczeń podczas okresów przygotowawczy. Nie zrobiłem tego ani jednego razu - wyznał w rozmowie z "Bildem" Kiessling.

Jak więc unikał kar i reprymendy od trenera? Okazuje się, że pomagała mu żona. - Dostajesz pulsometr, który rejestruje wyniki. Moja żona jest bardzo wysportowana i to ona wykonywała część zapisanych dla mnie ćwiczeń. Robiła to tak dobrze, że nikt nigdy się nie zorientował - wyjawił były piłkarz. 

Najnowsze