Karuzela trenerska w Lotto Ekstraklasie z dnia na dzień rozkręca się coraz bardziej. W ostatnie trzy dni, spadło z niej trzech kolejnych trenerów. I o ile w przypadku Nawałki i Sa Pinto, była to kwestia czasu i końca cierpliwości, o tyle w Gdyni myślano, że Smółka poprowadzi zespół jeszcze z Lechią.
Co prawda, trener Arki wie, że w derbach Trójmiasta jeszcze zasiądzie, to jest też już świadomy, że po meczu może pakować swoje rzeczy. Właścicieli Dominik Midak, poinformował na Twitterze, że miarka się przebrała. Dla Smółki rywalizacja z Lechią będzie ostatnim meczem w roli szkoleniowca.
- Nie chciałem tego robić, parę razy sobie odmawiałem, ale trener Smółka to niezwykle honorowy człowiek. Zdecydowałem się jednak podjąć tę trudną decyzję - dziś trener poprowadzi Arkę ostatni raz. To jest porażka całego naszego klubu, który czekają bardzo poważne zmiany - napisał na Twitterze Midak.
To niespotykana sytuacja, by tuż przed meczem, zwalniano szkoleniowca. Zwłaszcza, że chodzi o spotkanie tak ważne dla kibiców, jak derby. Ekipa Arki nie wygrała jednak od miesięcy i ten dzień musiał w końcu nadejść. Czy to na pewno dobry pomysł?