Piast Gliwice, Michal Papadopoulos

i

Autor: CYFRA SPORT

Arka Gdynia zatopiona we własnym porcie. Wysoka i ważna wygrana Piasta Gliwice

2018-04-27 21:57

Na inaugurację 33. kolejki LOTTO Ekstraklasy zobaczyliśmy aż sześć goli, trochę kontrowersji i sporo VAR-u. W Gdyni Piast Gliwice pokonał miejscową Arkę aż 5:1. Wygrana gliwiczan daje im chwilę oddechu w trudnej sytuacji, w jakiej się znajdują. Z nieco większym spokojem piłkarze Waldemara Fornalika oczekiwać będą wyników spotkań innych drużyn walczących o utrzymanie.

Zmotywowany Piast od pierwszych minut pokazywał, że udał się w długą podróż do Gdyni, aby przywieźć z niej trzy punkty. Gliwiczanie szybko stworzyli sobie świetną sytuację, ale w decydującym momencie nie trafił w piłkę Karol Angielski. Chwilę później głową uderzał Jakub Czerwiński, a strzał z linii bramkowej odbił Pavels Steinbors. W 25. minucie udało się gościom trafić do siatki. Zamieszanie przed polem karnym Arki trwało dobrych kilkadziesiąt sekund. W końcu Mateusz Szczepaniak wyłożył piłkę Sasy Zivcowi, a ten pięknym technicznym strzałem pokonał bramkarza rywali.

Gdynianie mogli szybko odpowiedzieć. Gospodarze otrzymali rzut karny po zagraniu ręką w szesnastce Mikkela Kirkeskova. Naprzeciw Jakuba Szmatuły stanął Mateusz Szwoch. Pomocnik Arki przegrał pojedynek z bramkarzem z Gliwic, który wykazał się fenomenalnymi umiejętnościami i wciąż było 0:1.

Po przerwie historia się powtórzyła. Sędzia Paweł Raczkowski pobiegł obejrzeć powtórkę wideo i uznał, że piłkarz Arki zahaczył Sasę Zivca. Goście otrzymali jedenastkę. Tym razem jednak rzut karny został poparty bramką. Skuteczny z 11 metrów okazał się Tom Hateley.

Gospodarze jeszcze rozpamiętywali drugiego gola, a już musieli wyjmować piłkę z siatki po raz kolejny. W niewielkim odstępie czasu Piast powiększył prowadzenie. Zrobił to znów Sasa Zivec, który swobodnie przyjął w szesnastce piłkę, ograł obrońców i uderzył nie do obrony.

W 62. minucie do głosu doszła drużyna Leszka Ojrzyńskiego. Najlepiej w zamieszaniu po rzucie rożnym odnalazł się Maciej Jankowski. Dopadł do bezpańskiej piłki i skierował ją do bramki, strzelając gola swojemu byłemu pracodawcy.

Arka starała się pójść za ciosem, ale to zadanie utrudnił im już po raz drugi system VAR. Arbiter w 71. minucie ponownie skorzystał z powtórki i bogatszy o wiedzę z nagrania, zdecydował się usunąć z boiska Marcusa Da Silvę. Sędzia uznał, że Brazylijczyk zbyt ostro potraktował Aleksandara Sedlara i zasłużył na czerwień.

Osłabiona Arka nie miała już atutów, które mogłyby doprowadzić do remisu. Co więcej, zmęczeni i zniechęceni gospodarze zostali dobici w końcówce spotkania. W 82. minucie błąd Steinborsa wykorzystał Martin Konczkowski, a w doliczonym czasie gry ładnym trafieniem popisał się Michal Papadopoulos i mecz zakończył się rezultatem 1:5.

Arka Gdynia - Piast Gliwice 1:5 (0:1)

Bramki: Maciej Jankowski 62 - Sasa Zivec 25, 51, Tom Hateley 50(k), Martin Konczkowski 82, Michal Papadopoulos 90+2

Żółte kartki: Dawid Sołdecki - Tomasz Jodłowiec, Aleksandar Sedlar

Czerwona kartka: Marcus Vinicius Da Silva 71 (za faul)

Arka: Steinbors 2 - Socha 2, Marcjanik 2, Helstrup 2, Marciniak 3 - Da Silva 1, Nalepa 3, Sołdecki 2 (71. Bogdanow), Szwoch 1 (58. Piesio 2) - Jurado 1 (57. Esqueda 2), Jankowski 3

Piast: Szmatuła 5 - Korun 4, Sedlar 4, Czerwiński 4 - Konczkowski 5, Hateley 4, Jodłowiec 3, Zivec 5 (65. Badia 3), Kirkeskov 3 - Szczepaniak 3, Angielski 3 (73. Papadopoulos)

Wyniki na żywo - sprawdź na kogo warto postawić
Tabele i statystyki z 16 dyscyplin

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze